60. rocznicę utworzenia Ochotniczej Straży Pożarnej świętowali druhowie z Pustkowa Wilczkowskiego. Podczas uroczystej mszy poświęcona została figurka patrona strażaków świętego Floriana, a po mszy zasłużeni strażacy zostali odznaczeni orderami i medalami.
W ramach podziękowań osoby wspierające strażaków otrzymały pamiątkowe dyplomy i figurki. Byli wśród nich m.in. Ryszard Pacholik - Wójt gminy Kobierzyc e, st. kpt. Józef Kmonk – zastępca Komendanta Miejskiego PSP we Wrocławiu, przedstawiciele władz samorządowych
i sponsorzy.
Strażacy wyjeżdżają do akcji około 50 razy rocznie. Przez sześć dekad ochotnicy z Pustkowa uratowali wiele ludzkich żyć oraz mienie znacznej wartości. Początki były jednak trudne. Na początku remiza mieściła się w wyremontowanej po pożarze stodole. Później strażacy przenieśli się do budynku współdzielonego ze świetlicą. Do gaszenia pożarów wykorzystywali początkowo pompę ręczną. Następnie strażacy otrzymali przyczepę gaśniczą, którą można było podpiąć pod ciągnik rolniczy i dojechać do pożaru. Z czasem w remizie pojawiły się pierwsze samochody. Najpierw był to żuk, a potem jelcz. Teraz rycerze świętego Floriana z Pustkowa Wilczkowskiego dysponują samochodem ratowniczo gaśniczym ford transit wyposażonym między innymi w szczęki życia, niezbędne w ratowaniu ofiar wypadków samochodowych oraz zestaw ratownictwa medycznego, w skład którego wchodzi deska ortopedyczna oraz butla z tlenem.
- Sąsiedztwo drogi krajowej nr 8, która przecina Pustków Wilczkowski oraz duże natężenie ruchu sprawia, że częściej strażacy wzywani są do wypadków drogowych niż pożarów. W ostatnim latach poprawiło się nasze wyposażenie. Każdy ze strażaków ma ubranie bojowe - mówił druh Ryszard Kądziela – Prezes OSP w Pustkowie Wilczkowskim referując historię i teraźniejszość . Dwa miesiące temu druhowie ratowali osoby poszkodowane w zderzeniu samochodu ciężarowego z dwoma samochodami osobowymi i busem. Mimo szybkiej interwencji cztery osoby zginęły w płomieniach, a kolejne dziesięć osób odniosło obrażenia.
Zaproszeni goście podkreślali, że na ochotników z Pustkowa Wilczkowskiego zawsze można liczyć. – Nigdy jeszcze nie odmówili pomocy - mówił ks. Augustyn Szczepanik proboszcz parafii w Tyńcu nad Ślęzą. – Dzięki prężnie działającym ochotnikom, takim jak tutaj w Pustkowie Wilczkowskim pomoc przybywa znacznie szybciej - mówił st. kpt. Józef Kmonk - zastępca Komendanta Miejskiego PSP we Wrocławiu.
Na terenie gminy Kobierzyce działają trzy Ochotnicze Straże Pożarne w Kobierzycach, Pustkowie Wilczkowskim oraz Pustkowie Żurawskim. Każda z nich wyposażona jest samochód ratowniczo-gaśniczy.