Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Ślęza Wrocław lepsza od Artego Bydgoszcz

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niezwykle ważne i prestiżowe zwycięstwo odniosły koszykarki Ślęzy w 12. kolejce Basket Ligi Kobiet. Wrocławianki pokonały na wyjeździe kandydata do medalu, zespół Artego Bydgoszcz 58:52. O wszystkim zdecydowała świetna gra mistrzyń Polski w defensywie.
Ślęza Wrocław lepsza od Artego Bydgoszcz

Ślęza Wrocław lepsza od Artego Bydgoszcz
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ślęza Wrocław lepsza od Artego Bydgoszcz
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ślęza Wrocław lepsza od Artego Bydgoszcz
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Do niedzieli Artego miało na koncie tylko jedna porażkę. Ewentualne zwycięstwo nad Ślęzą postawiłoby bydgoszczanki w bardzo dobrym położeniu w walce o jak najwyższe miejsce w tabeli przed play-offami. Wrocławianki doskonale zdawały sobie sprawę jak duża była stawka tego meczu. Do tego miały w sobie wielką chęć rehabilitacji za nieoczekiwaną przegraną z Pszczółką Lublin. Swoje cele zrealizowały w stu procentach.

Co prawda przyjezdne prowadziły w tym spotkaniu w sumie przez ponad 35 minut, ale nie można powiedzieć, że zwycięstwo przyszło im łatwo. W pierwszej kwarcie mistrzynie Polski zasygnalizowały dobrą dyspozycję w ataku, zdobywając 23 punkty. To jednak obrona była kluczowa. Zwłaszcza, że w drugiej części gry Ślęza pierwszy raz do kosza trafiła dopiero po czterech i pół minutach. W tym trudnym momencie wrocławianki w grze utrzymywały się właśnie dzięki defensywie.

Niezwykle ważne okazało się wyłącznie z gry rozgrywającej Artego, Jennifer O’Neill. Amerykanka przestrzeliła wszystkie siedem oddanych rzutów z gry i skończyła mecz z zerowym dorobkiem.

W trzeciej kwarcie Ślęza odskoczyła nawet na 15 punktów (47:32). Pod koszem agresywna była Kourtney Teffers, grą jak zwykle świetnie kierowała Sharnee Zoll-Norman, „trójkę” trafiła Marissa Kastanek, ważne punkty dołożyła też Karina Szybała, a więc była zawodniczka Artego.

Gdy mecz zaczął się wymykać spod kontroli Artego, sprawy w swoje ręce wzięła wielce doświadczona Julie McBride, która w czwartej kwarcie zdobyła aż 13 punktów z rzędu dla bydgoszczanek. Po jednej z jej „trójek” było już tylko 53:50 dla Ślęzy. Wtedy jednak zza łuku znów trafiła Marissa Kastanek. Wrocławianki złapały oddech i nie oddały już zwycięstwa.

Tym samym Ślęza i Artego mają na swoim koncie po dwie porażki. Lepsza jest tylko Wisła CanPack (jedna przegrana). I to własne „Biała Gwiazda” będzie ostatnim przeciwnikiem mistrzyń Polski w tym roku. Spotkanie już w najbliższą niedzielę 17 grudnia w Krakowie.

Artego Bydgoszcz – Ślęza Wrocław 52:58 (17:23, 10:9, 10:15, 15:11)

Artego: Julie McBride 20 (4), Dragana Stanković 9, Denesha Stallworth 8, Agnieszka Szott-Hejmej 5 (1), Elżbieta Międzik 4, Julia Adamowicz 2, Karolina Poboży 2, Justyna Żurowska-Cegielska 2, Jennifer O’Neill.

Ślęza: Kourtney Treffers 13, Marissa Kastanek 11 (3), Sharnee Zoll-Norman 10, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Tijana Ajduković 6, Sonia Ursu 4, Karina Szybała 3, Janis Ndiba 3, Tania Perez 2, Klaudia Sosnowska.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): - Nie ukrywam, że bardzo cieszę się z tego zwycięstwa. Przez ostatnie dziesięć dni mieliśmy duży maraton, a porażka z Lublinem wprowadziła nerwową atmosferę w zespole. Może ja też ją wprowadziłem, ale potrzebowaliśmy impulsu. Widać było dziś waleczność i chęć do grania. Mogę tylko pogratulować swoim zawodniczkom, że tak szybko podniosły się po porażce z Pszczółką. Te ostatnie dni pokazują, jak trudna będzie ta liga. W play-offach będzie osiem silnych zespołów, będzie walka. Należy się z tego cieszyć, że mamy wyrównaną ligę, w której nie brakuje niespodzianek.

Karina Szybała (zawodniczka Ślęzy): - Cieszę się ze zwycięstwa. Dla nas to był ważny mecz, chcieliśmy zrehabilitować się po przegranej z Lublinem. Byliśmy dziś zespołem. Dziewczyny na boisku były wspierane przez ławkę rezerwowych. Udało się, jestem bardzo zadowolona.

Tomasz Herkt (trener Artego): - Jeśli chodzi o grę w obronie, to nie mam zastrzeżeń. Zatrzymaliśmy Ślęzę na pięćdziesięciu ośmiu punktach, a ich dotychczasowa średnia to siedemdziesiąt cztery. Nasza zespołowa obrona nie wyglądała źle. Mieliśmy dwanaście bloków. Rzadko się zdarza, by zespół miał tak dużą liczbę bloków. Wygraliśmy walkę o zbiórki, a to było dotąd naszą bolączką. Dziś mankamentem była skuteczność. Gdy w zdobywanie punktów rzutami za trzy włączyła się Julie McBride, to postawiliśmy się, ale generalnie skuteczność była zatrważająca. Przez to przegraliśmy. Gratuluję Ślęzie i trenerowi Arkadiuszowi Rusinowi. Przychylam się do opinii, że play-offy będą niezwykle trudne. Osiem drużyn będzie pretendować do strefy medalowej. To trudny sezon, ale ciekawy dla kibiców.

Elżbieta Międzik (zawodniczka Artego): - Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom, ale dla nas nie skończył się pozytywnie. W obronie zagrałyśmy dobrze, jednak zabił nas atak. Nasza niska skuteczność zaważyła na tym, że tak to spotkanie się skończyło.


PK



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl