Sprawa dotyczy starszego mężczyzny, który w listopadzie 2006 r. został przywieziony przez policjantów do szpitala. Funkcjonariusze zatrzymali go na ulicy, a ze względu na chwiejny chód i trudności z porozumieniem wezwali pogotowie.
Lekarz zdecydował o przewiezieniu mężczyzny do szpitala. Mająca wtedy dyżur Agnieszka Sz. nie przeprowadziła jednak szczegółowych badań, jak się później okazało - pacjent miał obustronne, rozległe zapalenie płuc. Jej przełożona - Halina K. także nie zleciła badań i zdecydowała o przewiezieniu mężczyzny do noclegowni. Tam Henryk W. zmarł po kilku godzinach.
Biegli ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego uznali, że lekarki popełniły błędy. Jednak jak zaznaczyli - nie miały one wpływu na śmierć mężczyzny.