Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Ślęza Wrocław na finiszu sezonu zasadniczego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W sobotę o godz. 19.10 rozpoczną się wszystkie mecze 26. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Najważniejsze starcie tej serii spotkań będzie miało miejsce w Toruniu, gdzie miejscowa Energa podejmie Ślęzę Wrocław.
Ślęza Wrocław na finiszu sezonu zasadniczego

Ślęza Wrocław na finiszu sezonu zasadniczego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ślęza Wrocław na finiszu sezonu zasadniczego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ślęza Wrocław na finiszu sezonu zasadniczego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Pewne swoich miejsc w play-offach są zaledwie trzy zespoły. Wiadomo, że przez całą drugą fazę sezonu CCC Polkowice będzie miało przewagę własnego parkietu i już we wtorek, 2 kwietnia, zagra u siebie z Pszczółką Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin. Na to, gdzie będzie trzeba pojechać, czekają koszykarki InvestInTheWest Enei AZS-u-AJP Gorzów Wlkp., które rywalizację w sezonie zasadniczym zakończą na siódmym miejscu. Pozostałe rozstrzygnięcia poznamy w sobotę około godz. 21.

W samym środku walki o rozstawienia znajdują się koszykarki Ślęzy Wrocław. Podopieczne Arkadiusza Rusina wciąż mogą zająć miejsca 4-6, jednocześnie wpływając na pozycje Artego Bydgoszcz oraz Energi Toruń. Zasadniczo wrocławianki nie muszą się oglądać na inne spotkania. Jeśli pokonają Energę, zajmują czwarte miejsce i w we wtorek rozpoczną play-offy we własnej hali. W przypadku porażki uwaga zwróci się na Łódź i Poznań, gdzie grają odpowiednio Arka Gdynia i Wisła CanPack Kraków. Jeśli gdynianki przegrają w Łodzi, Ślęza tak czy inaczej jest czwarta. Wygrana Arki przy porażce Wisły daje żółto-czerwonym piątą lokatę. Gdyby koszykarki 1KS-u zostały pokonane przez Energę, a Arka i Wisła wygrały swoje spotkania, wtedy zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska przeniosą się 40 kilometrów na północny zachód do Bydgoszczy.

To jednak wyłącznie gdybanie, wrocławianki nie kalkulują i nie zamierzają zagrać tak, żeby trafić na konkretnego przeciwnika. Chcą przede wszystkim rozpocząć play-offy przed własną publicznością.

- Mamy z tyłu głowy to, że jeśli mecz w Toruniu się nie powiedzie, to kontynuujemy nasz wyjazd i zbieramy się na pierwsze mecze play-offów. Ale mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, żeby wyciągać z torby wszystkich rzeczy. Dla nas to jest mecz jak każdy inny. Toruń po przegranej w Krakowie na pewno jest zmobilizowany i chce się zrehabilitować. To spotkanie ma znaczenie - jeśli wygramy to wracamy do Wrocławia i zaczynamy play-offy przed własną publicznością - mówi Agata Dobrowolska.

Ze względu na zawrotne tempo drugiej fazy sezonu, która rozpoczyna się we wtorek, a kończy już 30 kwietnia, równie wielkie znaczenie co umiejętności będzie miała dyspozycja fizyczna. W związku z tym już w sobotę trzeba będzie rozważnie zarządzać siłami.

- Na kalendarz należy spojrzeć szerzej. Gramy mecz w sobotę, a przy czterech spotkaniach play-offów do przyszłej niedzieli mamy do rozegrania pięć meczów w osiem dni. To pokaźna liczba. Pierwsze co mam w głowie, to to, że musimy umiejętnie dysponować siłami w meczu sobotnim. Priorytetem są play-offy - podkreśla trener Arkadiusz Rusin.

- Zdecydowanie trzeba dobrze dysponować siłami. W przyszłym tygodniu, w zależności od wyników, zagramy trzy lub cztery mecze w tydzień, to jest bardzo dużo. Dla zespołów z szeroką ławką to nie jest aż tak duży problem. Myślę, że damy radę, ale trzeba myśleć o tym, co przed nami - dodaje Dobrowolska.

A starcie z Energą Toruń do łatwych należeć nie będzie. Podopieczne Stefana Svitka przed środową porażką z Wisłą CanPack Kraków wygrały osiem kolejnych spotkań, pokonując między innymi Arkę Gdynia czy InvestInTheWest Eneę AZS-AJP Gorzów Wlkp. Słowacki trener Katarzynek ma do dyspozycji po dwie zawodniczki na każdą pozycję i niemal wszystkie są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za losy meczu. Jak trzeba zagrać przeciwko toruniankom w obliczu nadchodzącej rywalizacji w fazie play-off?

- Toruń ma jedną z najdłuższych ławek w lidze, a zawodniczki są na bardzo wyrównanym poziomie. Każda, która wejdzie na parkiet, jest w stanie wnieść coś do gry. Musimy podejść do tego spotkania z głową, na pewno nie możemy iść na wymianę ciosów, bo to byłoby dla nas zabójstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że play-offy zaczynają się już we wtorek. Przede wszystkim musimy zagrać mądrze - tłumaczy skrzydłowa Ślęzy Wrocław.

- Znamy mocne strony Torunia, mieliśmy u nas trudną przeprawę, a od tego czasu doszły jeszcze dwie zawodniczki. Na pewno jest to mocny przeciwnik, o czym świadczy ich pozycja w lidze. Są koszykarki, które się wyróżniają - bardzo dobry sezon gra Svaryte, w Toruniu odbudowała się Stankiewicz. Ale to jest taki zespół, że co mecz kto inny może odpalić i poprowadzić tę drużynę. U nas spory problem mieliśmy z Emilią Tłumak ze względu na słabą organizację obrony w pick and rollu. Energa to nie zespół jednej - dwóch zawodniczek, to zbilansowana kadra - ocenia szkoleniowiec 1KS-u.

Gdy reszta ligi walczyła w zeszłą środę w meczach 25. kolejki, Ślęza Wrocław mogła sobie pozwolić na dodatkowe sesje treningowe, gdyż swój mecz z CCC Polkowice rozegrała awansem. Wrocławianki tradycyjnie pracowały nad doskonale znanym sobie elementem gry - defensywą. Obrona pomogła żółto-czerwonym pokonać Artego Bydgoszcz 70:69. W ostatniej akcji spotkania Taisiia Udodenko zatrzymała Alexis Hornbuckle, a przez cały mecz podopieczne Arkadiusza Rusina utrudniały życie Draganie Stanković. Rozwiązania zastosowane w Bydgoszczy mogą pomóc chociażby w powstrzymaniu Laury Svaryte. Choć, jak ujawnił trener Rusin, nie taki był plan.

- Z Artego wyszło dziwnie - nie graliśmy tego, co zakładamy sobie w play-offach. Zrzuciliśmy nieco kurtynę w defensywie, bo już od wtorku mamy grać inaczej. To, co nie wychodziło nam przez cały sezon, czyli obrona pick and rolli w spotkaniu z Artego dobrze nam wyszło i mamy kolejną alternatywę na kolejny etap rozgrywek. Nie zamierzam jednak odkrywać naszych kart przed pierwszym meczem play-offów - zaznacza Rusin.

- Musimy skupić się na budowaniu naszej obrony, także już pod kątem play-offów. W Krakowie nie było zbyt dobrze, ale już w meczu z Bydgoszczą miałyśmy dużo fajnych momentów. Trener na sesji video wskazał to, nad czym musimy jeszcze popracować, ale też pokazał dobre zachowania i z tego musimy wyciągnąć wnioski, żeby zapracowało to w play-offach - kończy Agata Dobrowolska.


Michał Rygiel



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl