Pomimo licznych kampanii społecznych, informujących jakie konsekwencje niesie za sobą wsiadanie za tzw. „kółko” po alkoholu, wielu kierowców nadal to robi. Jak wszyscy wiemy, osoby prowadzące pojazdy mechaniczne w stanie nietrzeźwości, stwarzają ogromne zagrożenie zarówno dla siebie jak również innych uczestników ruchu drogowego.
Mundurowi Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, chwilę po godzinie 15.00 otrzymali zgłoszenie o kolizji na jednej z ulic wrocławskiej Leśnicy. Natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie zastali sprawcę zdarzenia, śpiącego w osobowym Renault. Przyczyną takiego stanu rzeczy mógł być fakt, iż mężczyzna był kompletnie pijany. Policyjny alkomat pokazał blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Funkcjonariusze ustalili, że nietrzeźwy kierujący jadąc swoim pojazdem, nie zachował bezpiecznej odległości od wymijanego pojazdu i doprowadził do kolizji. Mężczyzna ten, gdy już się obudził, przyznał się do spowodowania zdarzenia drogowego.
Sprawdzenia w systemach policyjnych wykazały, że posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, obowiązujący aż do roku 2022.
Pojazd, którym kierował odholowano na parking strzeżony, a 28-latkowi pobrano krew do badań, aby potwierdzić czy kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Następnie trafił prosto do aresztu.
Teraz to sąd zadecyduje, jakie konsekwencje poniesie nieodpowiedzialny kierujący. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2, a niestosowanie się do orzeczonych przez sąd zakazów kara nawet do 5 lat. Mężczyzna ten podczas interwencji był agresywny, nie stosował się do poleceń i groził też funkcjonariuszom pozbawieniem życia, co zmusiło ich do użycia środków przymusu bezpośredniego. Mając to na uwadze, odpowie również za znieważenie policjantów.