Policjant Ogniwa ds. Nieletnich i Patologii z Komisariatu Policji Wrocław Ołbin, zauważył na jednym z wrocławskich podwórek osobę palącą coś ze szklanej lufki. W powietrzu unosiła się charakterystyczna woń marihuany. Mężczyzna był agresywny, nie stosował się do poleceń funkcjonariusza, dlatego też został obezwładniony przy użyciu środków przymusu bezpośredniego.
Zatrzymany miał w kieszeni kurtki dwa zawiniątka, jedno z białym proszkiem, a drugie z suszem roślinnym koloru zielonego. Policyjny tester potwierdził, że były to amfetamina i marihuana. Nie był to jednak koniec problemów mężczyzny. Zaproponował on wręczenie mundurowemu korzyści majątkowej, jak to sam określił za „zapomnienie o sprawie”. Odpowiedź mogła być dla niego tylko jedna – założenie kajdanek na ręce.
Funkcjonariusze w jego mieszkaniu znaleźli kolejne porcje narkotyków. Było to łącznie kilkadziesiąt porcji handlowych. Za posiadanie narkotyków mężczyźnie groziłoby maksymalnie 3 lata więzienia. Za swoje mocno niefortunne propozycje, może trafić do więzienia nawet na 10 lat.