Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Agresywna biedronka kanibal

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Większość dębów na osiedlu Świniary zaatakowała Kuprówka Rudnica. Gąsienica pokryta parzącymi włoskami może być groźna dla alergików. We Wrocławiu pojawiła się też inwazyjna biedronka z Azji.

Biedronkę (Harmonia Axyridis) zauważono na ogródkach działkowych za mrówkowcem przy ulicy Drukarskiej, na Wiśniowej i niedaleko szpitala na Kamieńskiego.

- Ugryzienie inwazyjnej Harmonii może być bolesne, jednak człowiek nie zarazi się od niej żadną chorobą. Może być jednak groźne dla alergików – tłumaczy dr Jacek Twardowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Ukłucie jest bolesne i na skórze może pojawić się obrzęk i krew. Nie ma w tym jednak nic nadzwyczajnego. Podobnie wygląda ugryzienie zwykłej biedronki lub innych owadów.

Owad z Azji osiąga wielkość do 1 cm i może mieć kolor żółty, pomarańczowy lub czerwony. Na odwłoku od jednej do 21 kropek, które mogą się zlewać i przybierać dziwne kształty.

Biedronka jak z Nostromo

Harmonia jest agresywna i zabija pospolite, mniejsze biedronki, dlatego od kilku lat jest pod lupą naukowców z całego świata.

- Jest kanibalem. Zjada larwy pluskwiaków i dobrze aklimatyzuje się na nowym terenie. Najbardziej niebezpieczna jest dla zwykłych biedronek, które są bardzo pożyteczne – dodaje dr Twardowski.

Jej dominacja może zakłócić równowagę ekologiczną innych gatunków. Nie można zniszczyć ją środkami owadobójczymi, bo razem z nią zginęłyby też inne owady. To spowodowałoby katastrofalny rozwój mszyc.

Harmonia lubi winogrona i pustoszy winnice we Francji. Wgryza się w owoce i trudno ją wypatrzyć.

- Wino nadaje się już tylko do wylania. Ma zapach zgniłych ziemniaków lub prażonych orzeszków pistacjowych – opowiada naukowiec.

Z powodu swojej agresywności i szybkiemu rozrodowi harmonię monitoruje 7 ośrodków naukowych w kraju. Jeśli ktokolwiek zauważy biedronkę z charakterystycznym garbem na końcu pokrywy proszony jest o kontakt:

Czerwony alarm dla Świniar

Innym niebezpiecznym owadem jest Krupówka rudnica, która atakuje korę i liście dębów. W Polsce występuje niezbyt licznie, zdążyła jednak spustoszyć np. dęby rosnące na dziedzińcu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

- We Wrocławiu zaatakowała Świniary i spowodowały spore szkody. Żeruje tam na większości dębów. Jej włoski są parzące i powodują zaczerwienie skóry. Przez nią mogą mieć problemy również alergicy – przestrzega Beata Bujak z Zarządu Zieleni Miejskiej (ZZM) we Wrocławiu.

Włochata gąsienica zanim przemieni się w motyla osiąga 2 cm długości. Najskuteczniej można zwalczać ją przez usuwanie i palenie zimowych gniazd razem z gąsienicami. Jeżeli nie można zniszczyć siedlisk, pozostaje zwalczanie chemiczne.

ZZM ma zamiar zastosować opryski w Świniarach nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Wcześniej próbowano zbierać owady, jednak ta metoda okazała się mało skuteczna.

Kasztanowcowiaczek odpuszcza

I wreszcie pozytywna informacja. Zdaniem specjalistów w tym roku spowolnienie rozwoju owada niszczącego liście kasztanowców tzw. – Szrotówki. Jeszcze cztery lata temu naukowcy szacowali, że we wrocławskich parkach i na terenach zielonych zarażonych jest ponad 20 tysięcy kasztanowców.

- Sytuacja jest lepsza i liście nie usychają jak 2-3 lata temu. Być może naturalnie zmniejszył się rozwój larw – mówi Eleonora Wiśniewska zastępca dyrektora w Zarządzie Zieleni Miejskiej.

Ze szrotówką walczono w Polsce różnymi metodami. Nowatorską metodę mikroiniekcji zastosowano w ogrodzie botanicznym. Polegała ona na wstrzykiwaniu w pień drzewa trucizny, która zabijała owada, ale częściowo niszczyła również kasztanowca. W 2003 roku „zaszczepiono” 150 drzew na cmentarzach komunalnych. Ponad pięćdziesiąt na Karłowicach. Leczenie kasztanowców ominęło parki.

Ogłoszono też akcję „Ratujmy kasztanowce” polegającą na grabieniu, kompostowaniu i paleniu liści. W ekologiczną kampanią zaangażowało się wiele szkół.

Akcję organizujemy od 4 lat i może to dzięki niej mamy w tym roku mniej szrotówek – tłumaczy Iwona Stankiewicz, organizatorka akcji w gminie Sobótka.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl