Policjanci wrocławskiego Wydziału Prewencji i Patrolowego pełnili akurat służbę w rejonie Nadodrza, kiedy zwrócili uwagę na osobową Mazdę na lubińskich numerach rejestracyjnych. Zatrzymali auto do kontroli i szybko okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Auto 26-letniego kierującego nie posiadało też aktualnych badań technicznych, więc policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jazda bez uprawnień zagrożona jest karą grzywny.
Mężczyzna, który siedział natomiast na fotelu pasażera, okazał się być poszukiwany przez sąd, celem doprowadzenia do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego oraz poszukiwany do sprawy kryminalnej. Miał on również przy sobie foliowe zawiniątko z zawartością białego proszku. Mężczyzna sam oświadczył, że jest to amfetamina. Później potwierdził to również policyjny tester. Zabronione substancje zostały dokładnie zważone i zabezpieczone.
Warto przypomnieć, że jazda autem bez badań technicznych to nie tylko wykroczenie, to nie tylko zagrożenie bezpieczeństwa swojego i swoich pasażerów, ale to też ryzyko poważnych konsekwencji finansowych. Ubezpieczyciel może bowiem w takim przypadku odmówić wypłaty środków z polisy i ewentualne koszty związane z kolizją lub wypadkiem, będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni.