Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Rusztowania mogły zabić

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niemal prosto na głowy ludzi w centrum miasta spadły metalowe konstrukcje.Na szczęście nikomu nic się nie stało. Mogło jednak dojść do tragedii.

Na placu Dominikańskim, z budowlanego żurawia wysunęły się panele od rusztowania ważące około tony. -Widziałem jak ludzie w popłochu odskoczyli w bok. Jedni piszczeli, a inni, którzy stali w bezpiecznej odległości, oniemieli ze strachu - mówi świadek zdarzenia Stanisław Kowalczyk. - Nie wiedziałem co mam zrobić. Ogromny huk i widok spadających metalowych elementów zupełnie zbił mnie z tropu, a gdyby tam były dzieci? - dodaje.

Pan Stanisław, jako jeden z przytomniejszych świadków zdarzenia, wezwał na miejsce straż miejską. Według mężczyzny, mimo widocznych dowodów, strażnicy nie zrobili nic, aby ukarać winnych niestarannie zabezpieczonej budowy.

- Strażnicy miejscy przybyli na miejsce zaraz po zdarzeniu. Wykonali oni niezbędne czynności do nich należące – tłumaczy Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej we Wrocławiu. - Spisano świadków, a sprawę skierowano do inspektora budowlanego - dodaje.

Budowa na placu dominikańskim trwa już od dwóch lat. Niebawem powstanie tam wielofunkcyjny kompleks składający się z dwóch obiektów: mieszkalno-apartamentowego oraz hotelowego. Obiekt to wysoki budynek mający 7 kondygnacji nadziemnych i 2 podziemne.

- W trakcie załadunku elementów zdemontowanego rusztowania na pakę samochodu, panele zsunęły się w czasie przenoszenia. Stało się tak dlatego, bo samochód ciężarowy, który stał na terenie budowy, był wyższy niż ogrodzenie (zamontowane zgodnie z przepisami) - tłumaczy Andrzej Długosz, rzecznik prasowy Mota-Engil Polska. - Niestety, doszło do obsunięcia się tych elementów przez ogrodzenie na przylegający chodnik – dodaje.

Według rzecznika, zdarzenie to należy rozpatrywać w kategoriach nieszczęśliwego wypadku, do którego, niestety, od czasu do czasu może dojść, niezależnie od woli i przygotowania.

Tym razem nie doszło do tragedii i nikt z osób wtedy znajdujących się tego feralnego dnia blisko budowy nie ucierpiał. Mieszkańcy pobliskiego osiedla skarżą się jednak, że to nie pierwszy tego typu przypadek. Narzekają na hałas i pył unoszący się w powietrzu. Boją się tamtędy przechodzić.

- Nie wyobrażam sobie, żeby coś takiego mogło się w przyszłości powtórzyć. Już od dawna omijam to miejsce szerokim łukiem – mówi świadek zdarzenia, mieszkanka Cichego Kącika.


Faustyna Świstak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl