Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nie chcą kościoła na Jaracza

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przewiduje przeznaczenie części ogródków działkowych przy ulicy Jaracza pod nowy kościół. Okoliczni mieszkańcy i działkowcy protestują.

Kuria biskupia we Wrocławiu planuje budowę trzech nowych kościołów. Są to obiekty na osiedlu Wysoka na Partynicach, przy ulicy Ślężnej oraz przy Jaracza. Szczególnie ten ostatni budzi kontrowersje. - Nad budową obiektu sakralnego przy ulicy Jaracza myślimy już od kilku lat. Jest to związane z powstawaniem w tamtych okolicach nowych osiedli. Podobnie pilną potrzeba jest postawienie obiektu przy ulicy Ślężnej, choć jeszcze nie wiem, w którym miejscu będzie on ulokowany. Na Partynicach już wyznaczono plac i położono fundamenty – mówi ks. dr Leon Czaja, kanclerz wrocławskiej kurii metropolitarnej.

Jestem wierzący, ale mnie to wkurza

Wielu mieszkańców okolicznych bloków i kamienic posiada działki przy ulicy Jaracza. Ogrody powstały w tym miejscu około 50 lat temu. To istna oaza zieleni, a dla emerytów i rencistów miejsce spędzania czasu. - Po co nam w tym miejscu kościół, skoro mamy blisko do parafii Św. Michała Archanioła przy ulicy Wyszyńskiego. Oprócz tego jest z 10-15 minut spacerkiem do świątyni przy ulicy Bujwida – zastanawia się jedna z działkowiczek. Inni posiadacze ogródków są podobnego zdania. - Wszyscy zapatrują się na sprawę wybudowania kościoła negatywnie. Niektórzy ludzie mają tu działki od kilkudziesięciu lat. Ja tylko od piętnastu - bulwersuje się pani Marta.

Pan Zenon, jak sam się określa wierzący i praktykujący katolik, też jest przeciwko. - Mnie to wkurza. Przecież jest kościół św. Michała Archanioła, do którego jest przypisanych 20 tysięcy dusz. Na niedzielną mszę przychodzi łącznie co najwyżej 2 tysiące ludzi. Tylko w okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy jest ich więcej. Oprócz tego w pobliżu są świątynie na Bujwida i Brucknera. Ludzie są zdenerwowani, bo robi się biznes na rencistach i emerytach. Poza tym, dla niektórych te działki to część życia. Dzięki nim możemy wyhodować sobie świeże owoce i warzywa. Jeśli zabraliby mi działkę, nie wiem co bym ze sobą zrobił. Przecież nie będę cały dzień leżał przed telewizorem na kanapie – mówi działkowicz. - Proszę pana, nawet Niemcy nie likwidowali ogródków działkowych, przecież to płuca miasta. Zresztą to tereny zalewowe, w 1997 roku w czasie powodzi woda zalała ten teren – dziwi się pan Zenon.

Niepotrzebne emocje

Władze kościelne jednak uspokajają. - Otrzymujemy sygnały od działkowców. Ludzie nie chcą tracić działek, a my nie chcemy im ich zabierać – odpowiada kanclerz Czaja.

Emocje tonuje również Janusz Moszkowski, prezes Okręgowego Zarządu Działkowców. - Jeżeli chodzi o sprawę kościoła przy ulicy Jaracza, to jeszcze nie otrzymaliśmy żadnych formalnych wniosków ze strony gminy Wrocław. Mogę się one pojawić za dwa - trzy miesiące.

Zdaniem Moszkowskiego sprawa została wyolbrzymiona przez media, bo planowany kościół nie będzie zbyt duży. Ma zajmować powierzchnię około 30-34 arów i nie być wyższy od otaczającej go zabudowy. To ponoć kwestia zlikwidowania około dziesięciu działek.

- Osobiście uważam, że uzasadnienie kurii jest sensowne. Niektórzy okoliczni mieszkańcy, na przykład ci z placu Kromera, mają do pokonania dość dużą odległość do najbliższej parafii. Oprócz tego muszą przechodzić przez ruchliwe ulice – dodaje Moszkowski.

Jak zapewnia prezes OZD, jeśli wpłynie pismo od miasta zarząd skontaktuje się z działkowiczami jako z pierwszymi. Ostatecznie decyzję podejmie Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców w Warszawie. Nawet jeśli kilka działek zostanie przeznaczonych do likwidacji, to działkowicze dostaną nowe ogródki. - Podjęliśmy już decyzję o zablokowaniu zwolnionych działek dla osób, których ogródki mogą zostać objęte likwidacją – podkreśla Moszkiewicz.

Do 11 sierpnia można składać uwagi, co do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ulicy Jaracza. Urzędnicy rozpatrzą je najpóźniej do 1 września tego roku.


BS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl