Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Saperska izba pamięci

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niewykrywalne miny oraz czołg, którym gaszono płonącą ropę w Karlinie można oglądać w dawnym muzeum wojsk inżynieryjnych.

- Kilkusetmetrową siatkę rozkładano na terenach podmokłych podczas konfliktu radziecko – chińskiego w latach 50. Wroga raził prąd wytwarzany w polowej elektrowni wysokich napięć – opowiada Jerzy Maziarz, opiekun izby pamięci wojsk inżynieryjnych, który prezentuje urządzenie.

Żołnierz obsługujący elektrownię EWN - 35 musiał zakładać specjalne ubranie izolujące z fosforobrązu. Po rozłożeniu siatki i uruchomieniu elektrowni prąd o napięciu 10 tys. woltów raził wroga na wielokilometrowej przestrzeni. Padały przy tym również wszystkie zwierzęta w okolicy.

Izba pamięci, czyli dawne muzeum wojsk inżynieryjnych znajduje się na terenie jednostki wojskowej przy ulicy Obornickiej. W pawilonach zgromadzono cuda techniki saperskiej i inżynieryjnej od czasów drugiej wojny światowej do lat 80.

Ciekawostką są izraelskie miny przeciwpiechotne, nieco większe od pudełka zapałek i amerykańskie miny kulkowe (guava), których używanie jest zakazane. Zgromadzono zdjęcia i pamiątki żołnierzy polskich z różnych misji pokojowych.

- Interesująca jest szklana mina przeciwpiechotna, tekturowa z zapalnikiem chemicznym oraz betonowa produkcji niemieckiej. Nie posiadają części metalowych, dlatego trudno je wykryć – tłumaczy kustosz.

Armata kontra płomienie

Cztery dni przed wprowadzeniem stanu wojennego w Karlinie (dawne woj. Koszalińskie) nastąpiła potężna erupcja ropy i gazu ziemnego. Ogień rozświetlający okolicę buchał na wysokość 130 metrów w górę, a płomień miał temperaturę 900 stopni Celsjusza.

Akcję gaśniczą w na żywo transmitowała telewizja, a temat nie schodził z czołówek gazet. Specjalny sztab ratowniczy przez kilka dni zastanawiał się jak ugasić ogień. Było to szczególnie trudne z powodu wysokiej temperatury uniemożliwiającej podejście do słupa płonącej ropy.

Najpierw zdecydowano się usunąć fragmenty zawalonej wieży wiertniczej.

- Posłużył do tego przerobiony na maszynę inżynieryjną czołg T – 55, który zamiast lufy ma 25-metrowy wysięgnik skonstruowany do trudnych operacji technicznych – opowiada Jerzy Maziarz.

Po akcji maszyna wróciła do jednostki inżynieryjnej we Wrocławiu.

Ale jak ostatecznie akcja się zakończyła? W resztę urządzenia (prewneter) strzelono z armatohaubicy 152 mm. Po jego wysadzeniu przystąpiono do gaszenia. Na słup ognia skierowano wodę z 23 działek i po kilkunastu minutach ogień stłumiono. Z pożarem walczono prawie miesiąc.

Wrażenia na żołnierzach z NATO

W gablotach znajdują się zapalniki czasowe, współczesny ciężki miotacz ognia, strój nurka głębinowego z kilkukilogramowym obciążeniem ołowiany oraz makiety mostów – prace dyplomowe studentów.

Są mapy i zdjęcia z powodzi stulecia. Sporządzono również listę nazwisk saperów poległych podczas rozminowywania i oczyszczania terenów z amunicji podczas II wojny światowej jak i dzisiejszych misjach pokojowych.

- Łącznie 3 tysiące nazwisk poległych oficerów, chorążych i szeregowych żołnierzy – dodaje Maziarz.

Oglądanie eksponatów zrobiło duże wrażenie na holenderskich saperach i żołnierzach z Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych West Point. Izba znajduje się na terenie Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Aby ją zwiedzić wcześniej trzeba jednak skontaktować się z rektorem uczelni.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl