O tym, że spotkania klasowe cieszą się stale rosnącą popularnością, właściciele klubów i restauracji w całej Polsce przekonali się już dawno. Dzięki serwisowi „Nasza klasa”, szkolni znajomi odnawiają kontakty, a później organizują spotkania w realnym świecie. Coraz więcej lokali widzi w tym szansę na zdobycie nowych klientów. Nie tylko udostępniają stoliki czy sale, ale organizują spotkania z dbałością o najmniejszy detal.
W restauracji „Cleopatra”, należącej do pani Aliny Zalewskiej, pomysł na organizowanie spotkań klasowych pojawił się na początku 2008 roku. – Idea wyszła od naszych gości. Ponieważ dysponujemy odrębną salą, w której klasowicze mogą liczyć na spokój i prywatność, chętnie przystaliśmy na ich sugestie – mówi. W lokalu na ulicy Ruskiej spotkania klasowe odbywają się w prawie każdą sobotę. Najczęściej przychodzą ludzie, którzy szkoły skończyli 30, 40 lat temu. Z obserwacji pani Aliny wynika, że w grupach przeważają kobiety. Czasem na spotkaniach, mimo podeszłego juz wieku, pojawiają się dawni nauczyciele lub wychowawcy. – To dla nich wszystkich bardzo wyjątkowe chwile – komentuje Zalewska. – Często spotykają się pierwszy raz od wielu lat. Mimo, że są już dojrzałymi, poważnymi ludźmi, mają rodziny, odpowiedzialną pracę i wysokie stanowiska, bawią się jak za dawnych czasów. Tańczą, śpiewają i dyskutują do białego rana. Od niedawna, restauracja oferuje gościom usługi fotografa, który dokumentuje spotkanie i wykonuje profesjonalne „zdjęcie klasowe po latach”. – Mamy zamiar stworzyć galerię takich zdjęć, która podkreśli wyjątkową atmosferę naszej sali – mówi właścicielka lokalu. Pani Alina nie wyklucza, że w menu pojawią się także specjalne „szkolne” drinki. Być może goście skosztują wkrótce „Kosy z gegry” czy „Jolki z II B”.