Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Bus zderzył się z lokomotywą

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
5 minut przed godziną 8 doszło do tragicznego zdarzenia na przejeździe kolejowym w Domasławiu k. Wrocławia.

Bus transit, wiozący robotników do pracy w Sobótce, zderzył się z dwiema połączonymi lokomotywami. W wyniku wypadku rannych zostało 5 osób, w tym jedna ciężko. Z miejsca tragedii zabrał ją śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Pozostali poszkodowani zostali rozwiezieni do wrocławskich szpitali.

Jak informuje nas Krzysztof Gielsa z dolnośląskiej straży pożarnej, nie było kłopotów z wydobyciem poszkodowanych z pojazdu. Prędkość lokomotyw nie była duża, gdyż linia kolejowa, na której doszło do zderzenia, służy do przetaczania składów.

Na miejsce przyjechała policja i 4 zastępy straży pożarnej.W momencie wypadku kierowca i maszynista byli trzeźwi. Obecnie trwa ustalanie przyczyn zdarzenia. Najprawdopodobniej doszło do niego na skutek nieostrożności kierowcy.

O przejeździe w Domasławiu informuje kierowców jedynie krzyż św. Andrzeja. - Ze względu na małe natężenie ruchu i niewielką prędkość pociągów, komisja zadecydowała o zaliczeniu go do kategorii D - mówi Krzysztof Wójcik z Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu, któremu podlega przejazd. Oznacza to, że bezpieczeństwo na przejeździe zapewniają jedynie znaki drogowe. Wójcik wskazuje, że jest to pierwszy wypadek w tym miejscu. - Nie otrzymywaliśmy do tej pory żadnych skarg związanych z nieodpowiednim zabezpieczeniem przejazdu.

Przypomnijmy, że tylko we wrześniu, we Wrocławiu i najbliższych okolicach doszło do czterech tragicznych wypadków na przejazdach kolejowych. Przyczyną nie były złe warunki atmosferyczne, awaria urządzeń ostrzegawczych, zaniedbanie pracowników kolei. Do tragedii doszło przez pośpiech, brawurę i brak wyobraźni. - Z naszych statystyk jasno wynika, że 97% wypadków na przejazdach kolejowych jest spowodowanych brakiem ostrożności kierowców – informuje Oskar Olejnik z  Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu.

  • 1 września - Zajączków koło Trzebnicy. Polonez wjechał pod pociąg pośpieszny relacji Przemyśl - Szczecin. Kierowca auta z obrażeniami głowy trafił do szpitala
  • 5 września - Wrocław, rondo łączące ulicę Strzegomską, Graniczną i Mińską. Młody mężczyzna wjechał pod jadący pociąg i zginął.
  • 21 września – Iwiny. Kierowca daewoo zginął w płomieniach po zderzeniu z lokomotywą pociągu (do wypadku na tym przejeździe doszło również dwa miesiące wcześniej)
  • 26 września – Kobierzyce. Na niestrzeżonym przejeździe motocyklista wjechał w pociąg towarowy.

Widząc człowieka lub samochód, który nagle pojawia się na torach, maszynista niewiele może już zrobić. Trąbi, zaciąga hamulec w trybie nagłym i czeka. - Droga hamowania pociągu pasażerskiego, jadącego z prędkością 120 km na godzinę to około 700 metrów – tłumaczy Olejnik. – W takich okolicznościach, na szybkie zatrzymanie pędzącego składu nie ma żadnych szans.

Pasażerowie transita mogą mówić o dużym szczęściu, bo lokomotywy poruszały sie z prędkością jedynie 20 km/h. Jak zaznacza Krzysztof Wójcik, brak śladów hamowania samochodu przed przejazdem w Domasławiu świadczyć może o skrajnej nieuwadze kierującego.


KT



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl