Publikacja ta może być pewnym zdziwieniem dla miłośników twórczości walijskiego historyka zafascynowanego dziejami Polski. Zamiast zbiorów esejów profesor przedstawił bowiem historię Polski w ciągu ostatnich stu pięćdziesięciu lat z perspektywy… korespondencji pocztowej.
Po trzech latach pracy powstał album dokumentujący zawiłe dzieje naszej historii. Wielkie zmiany, wojny, zabory i rewolucje zostały przedstawione z perspektywy zwykłego człowieka. Listy obrazują zarówno dramatyczne chwile (pobyt w obozie koncentracyjnym, zsyłki na Syberię) jak i codzienne życie w minionych dekadach. Czasy od polowy XIX wieku do końca XX wieku mogą zresztą uchodzić za rozkwit sztuki epistołograficznej. Zanim upowszechniły się telefony (nie wspominając o komputerach i komórkach) ludzie pisywali do siebie często i chętnie. Nie były to tylko zdawkowe życzenia świąteczne, ale autentyczne dzielenie się codziennymi przeżyciami z bliskimi osobami.
90% dokumentów wykorzystanych do publikacji pochodzi ze zbiorów Normana Daviesa. Reszta to wynik kwerendy w różnych instytucjach, między innymi w
Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. W albumie znalazło się ponad 2000 pozycji. Każda z nich obrazuje konkretną sytuację. Ktoś boi się o bliskich, inny zawiadamia rodzinę, że mimo trudności żyje i czeka na powrót do ojczyzny.
- W ten sposób przechodzimy od makrohistorii do minihistrorii – powiedział profesor. – Wielkie dziejowe przemiany są ukazane z perspektywy życia zwykłych ludzi. Ciekawa jest również kwestia językowa. Na terenach często zmieniających przynależność graniczną widać, że mieszkańcy posługiwali się różnymi językami w zależności od aktualnej sytuacji. .