Znamy już nazwę ekskluzywnego kompleksu, który w 2011 roku stanie przy Poczcie Głównej we Wrocławiu. OVO, czyli po łacinie „jajko”, ma zwiastować nową erę w polskiej architekturze. Inwestycja, której koszt szacuje się na 300 mln zł, prowadzona jest z wielkim rozmachem. – Kompleks OVO będzie swoistym mikrokosmosem, miastem w mieście – zapewnia współautor projektu, Asaf Gottesman. W budynku, który przywołuje skojarzenia unoszącego się nad ziemią obłoku, larwy, pełzającej gąsienicy, czy statku kosmicznego, znajdą się apartamenty usługowe, hotel, ekskluzywne powierzchnie komercyjne oraz miejsca rozrywki, wypoczynku i relaksu.
Główny inwestor, spółka Wings Properties , po półtorarocznych negocjacjach podpisała finalny kontrakt z siecią Hilton. Pięciogwiazdkowy hotel będzie ulokowany na trzech pierwszych piętrach obiektu. Pozostałe trzy zajmą ekskluzywne apartamenty, których sprzedaż ruszy pod koniec października. Będzie to ponad 200 lokali, wyposażonych m.in. w bezprzewodowy Internet, klimatyzację oraz system „Inteligentny dom”. Cena za metr kwadratowy wyniesie od 4500 do 6000 Euro netto. Jak twierdzi Ron Ben Shahar, prezes zarządu Wings Properties, chętnych na zakup apartamentów nie brakuje. - Tylko dzisiaj zgłosiło się do nas 15 osób. W sumie to już około 75 potencjalnych nabywców. Podobno zainteresowanie kupnem wykazało kilka polskich celebrities.
Cały parter oraz część poziomu -1 zajmą powierzchnie komercyjne, które zostaną przeznaczone pod wynajem. Zgodnie z planami inwestora , w kompleksie OVO funkcjonować mają najbardziej prestiżowe restauracje i sklepy znanych na świecie marek. – Obecnie trwa szczegółowa selekcja potencjalnych najemców – mówi Ron Ben Shahar. – Już wkrótce przedstawimy ich listę. W kompleksie powstanie także Centrum Mediów Współczesnych, kluby muzyczne, 18-metrowy basen, centrum SPA i nowoczesna sala konferencyjna. Interesującym elementem będzie wewnętrzny, „wertykalny” ogród, stworzony ze starannie dobranej roślinności. Podziemny parking pomieści 250 samochodów.
Jak podkreśla Asaf Gottesman, obecna wizja konstrukcji znacznie różni się od pierwotnych planów. – Koncepcja ewoluowała w miarę postępu prac. Staraliśmy się jak najpełniej wykorzystać i podkreślić specyfikę miejsca – mówi. Francuski architekt przyznał, że realizacja OVO to wielkie wyzwanie, zarówno architektoniczne, jak i techniczne oraz logistyczne. Na zmianę koncepcji wpłynęły również trudności inwestorów z uzyskaniem pozwoleń z Instytutu Techniki Budowlanej w Warszawie. Elewacja budynku miała, zgodnie z pierwotnymi założeniami, zostać wykonana z niezwykle plastycznego Corianu, materiału szeroko stosowanego w światowej architekturze. – Niestety, pomimo wielu pozytywnych testów materiał nie został zaakceptowany przez Instytut – mówi Ron Ben Shahar. – Będziemy podejmowali kolejne próby, ale nie jestem w tej kwestii zbyt optymistyczny. Z uwagi na te komplikacje, trwają testy innych systemów, które mogłyby zastąpić Corian, a jednocześnie równie dobrze podkreślić niepowtarzalną formę budynku. Jednym z nich może być w pełni oszklona kurtyna-ściana. Jak twierdzą autorzy projektu, takie rozwiązanie umożliwi uzyskanie efektu przezroczystości i półprzezroczystości. Pozwoli jednocześnie na osiągnięcie niepowtarzalnych wrażeń wizualnych. Ostateczna decyzja dotycząca powłoki budynku zostanie podjęta w najbliższym czasie, po dokładnej analizie możliwości każdego z systemów i przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych testów.
Zgodnie z założeniami inwestora, OVO ma być symbolem dynamicznego rozwoju miasta i otwartości na niestandardowe rozwiązania, rozpoznawalnym także poza granicami kraju. Jak zapewniają twórcy, będzie to budynek rozmachem, wyprzedzający czasy, w których powstaje.
