Wrocławianie w dniach pierwszym i drugim listopada mogą spodziewać się zmian w organizacji ruchu, zwłaszcza w rejonie dużych nekropoli takich jak cmentarz Grabiszyński czy Osobowicki. Reorganizacja ruchu w węższym zakresie obejmie też trasy dojazdowe do mniejszych nekropolii. Dla zmotoryzowanych przewidziano co prawda więcej parkingów, ale niektóre ulice w pobliżu cmentarzy zostaną całkowicie lub częściowo zamknięte dla samochodów. Pojazdy osobowe na przykład nie przejadą ulicą Osobowicką od mostu Milenijnego aż do Osobowickiego.
Jak podkreślają urzędnicy miejscy i służby porządkowe absolutny priorytet w czasie trwania święta przyznano komunikacji zbiorowej. Ruchem przy wjeździe na cmentarze będą kierowali policjanci. – Zachęcamy do korzystania z komunikacji miejskiej. Samochodami raczej ciężko się będzie dostać na sam cmentarz. – mówi Arkadiusz Worońko z Wydziału Transportu UM.
Jeżeli wybierzemy się na nekropolie samochodem możemy spodziewać się stania w długich i męczących korkach. Dotarcie na nie komunikacją miejską będzie prostsze, bo dla odwiedzających groby swoich bliskich przeznaczono dodatkowo dziewięć linii tramwajowych (oznaczenie „E”) i sześć autobusowych. Zdecydowano się również na zwiększenie częstotliwości kursowania komunikacji zbiorowej.
– Na Osobowicki autobusy będą przyjeżdżały co półtorej, a tramwaje co jedną minutę – podkreśla Worońko. Oprócz tego przedłużono trasy niektórych linii w rejon cmentarzy. Dla przykładu autobusem „146” dojedziemy aż do nekropolii przy Bardzkiej (normalnie „146” ma pętle przy Świeradowskiej). Kolejną zachętą do poruszania się komunikacją miejską może być fakt, że posiadacze biletów na okaziciela i imiennych nie będą musieli ponosić opłat za przejazd liniami specjalnymi. - Nowinką jest wprowadzenie takiego udogodnienia dla osób posiadających bilet imienny na dwie linie – zaznacza Worońko.
- Włożyliśmy ogrom pracy w opracowanie planu działania – mówi Wojciech Gryczyński, z Wydziału Inżynierii Miejskiej UM. Starania sztabu specjalistów mogą jednak nie uchronić wrocławian i gości przed staniem w długich korkach. - Ruch na ulicach miasta może wzrosnąć od 20 do 30% - podkreśla Gryczyński. – Jeśli jednak wrocławianie wsiądą do komunikacji miejskiej, to wszystko będzie przebiegać sprawnie – zaznacza policja.
