Impreza zaczęła się o godzinie 17 i trwała do 22. Budynek biblioteki na tą okazję został przybrany w amerykańskie barwy narodowe. Uczestnicy, którzy wcześniej się zarejestrowali mogli oddać głos na Obamę lub McCaina. W czasie zabawy w amerykańskie wybory, ci którzy zdecydowali się na nią przyjść wzięli udział w quizach, a także oglądali spoty wyborcze obu kandydatów na prezydenta USA. Czasem przy co bardziej uszczypliwych reklamach na sali wybuchał gromki śmiech. Galę we wrocławskiej bibliotece poprowadzili pracownicy konsulatu USA z Krakowa.
O godzinie 21.32 ogłoszono wyniki wrocławskich wyborów na prezydenta USA. Oddano łącznie 166 głosów, z czego cztery uznano za nieważne. Wśród nich był głos na Chucka Norrisa. - Wiemy, że Chuck może wszystko, ale nawet on nie jest w stanie wygrać wyborów jednym głosem – powiedział odczytujący wyniki wyborów. Wrocławskie wybory wygrał z olbrzymią przewagą Barak Obama zdobywając 122 głosy. Na McCaina wrocławianie oddali tylko 40 głosów. Poprosiliśmy pracowników konsulatu o skomentowanie wyników w naszym mieście. Odpowiedź jak przystało na przedstawicieli konsulatu była bardzo dyplomatyczna. - Kiedy mówi demokracja, to jest dobrze – powiedziała Michelle Riebeliny, konsultant ds. ekonomicznych i politycznych z konsulatu USA w Krakowie.