Obydwa bunkry pochodzą mniej więcej z tego samego okresu, czyli z czasów II wojny światowej. Zostały one wybudowane jako schrony przeciwlotnicze według projektu Richarda Konwiarza, który zaprojektował również Stadion Olimpijski we Wrocławiu. W tym przy placu Strzegomskim w czasie wojny znajdował się jeden ze szpitali wojskowych. W drugim przy Stalowej umieszczono ponoć archiwum, w którym przechowywano mapy wojskowe. Obie budowle przetrwały drugą wojnę światową i przez długi czas po niej pełniły rolę magazynów. W ich obrębie znajdowały się również sklepy, a także punkty usługowe. Obecnie władze miasta chcą zagospodarować obiekty do nowych celów.
Na Strzegomskim remont
Na razie dokładnie nie wiadomo, co będzie mieścić się w bunkrze. Rewitalizację podzielono na trzy etapy. Pierwszy z nich właśnie się zakończył..- Wyremontowaliśmy już dach obiektu - mówi Stanisław Kosiarczyk z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Teraz miasto przystąpi do drugiego etapu. - Przetarg na wykonanie plac związanych z elewacją oraz odbudową portalu wejściowego zostanie rozstrzygnięty 5 grudnia tego roku – dodaje Kosiarczyk. Odnowiona elewacja ma być pomalowana na kolor brązowy. Oprócz tego tuż nad odnowionym portalem wejściowym znajdzie się dużych rozmiarów herb Wrocławia. Trzeci etap remontu schronu to wymiana instalacji i remont wnętrz. Obecnie nie wiadomo jednak kto go wykona czy miasto, czy nowy najemca. W kolejce po bunkier ustawiło się ponoć kilka instytucji. Mówi się o Ossolineum i Muzeum Narodowym. Wysoce prawdopodobne jest, że na jednej z kondygnacji powstanie ekspozycja związana tematycznie z Festung Breslau. Oczywiście z odnowionego bunkra zniknie istniejący tam bar, a także sklepy i hurtownia zlokalizowane w jego obrębie.
Przy Stalowej archiwum
Sytuacja bunkra przy ulicy Stalowej już jest wyjaśniona. Zostanie tam przeniesione Archiwum Urzędu Miejskiego z ulicy Paulińskiej. Żeby było to jednak możliwe obiekt musi zostać gruntownie zmodernizowany poprzez dostosowanie pomieszczeń do nowych funkcji (m.in. instalacja monitoringu, sieci teleinformatycznej, windy). Oprócz tego bunkier ma być wyższy o trzy nowe kondygnacje. Zdaniem Stanisława Kosiarczyka budynek jest idealny, bo jego przestrzeń wewnętrzną można świetnie dostosować do nowych funkcji.
