IPN bada, jak było naprawdę.
W Instytucie Historii rozpoczęła się dzisiaj konferencja naukowa organizowana przez IPN. Jej tematem są powiązania środowisk dziennikarskich i naukowych z władzami PRL. Konferencja jest podsumowaniem dotychczasowych badań realizowanych przez członków projektu „Aparat bezpieczeństwa wobec środowisk twórczych, dziennikarskich i naukowych” prowadzonego przez Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej.- Istnieje duża szansa, że konferencja powie nam bardzo wiele o naszym społeczeństwie, o naszych elitach w okresie dyktatury komunistycznej, oraz o nas samych w czasach współczesnych. – mówił na wstępie prezes IPN, Janusz Kurtyka.
Uzasadnienie wspólnego rozpatrywania środowisk dziennikarskich i naukowych przedstawił Łukasz Kamiński z Biura Edukacji Publicznej IPN. – Władze komunistyczne przypisywały tym środowiskom analogiczną rolę. W odróżnieniu od środowisk twórczych, zwłaszcza literackich, naukowcy i dziennikarze w swojej pracy z założenia odnoszą się do idei prawdy.
Jak wiadomo, manipulacja „prawdą” była jednym z podstawowych narzędzi wykorzystywanych przez władze komunistyczne.
Organizatorzy wskazują, że głównym celem konferencji jest przedstawienie mechanizmów działalności aparatu władzy, w tym Urzędu Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa, wobec dwóch niezmiernie ważnych dla niego środowisk, mających kształtować i formować społeczeństwo socjalistyczne. Do udziału w konferencji zaproszono historyków, prasoznawców i dziennikarzy. Dowiemy się m.in., jak wyglądała inwigilacja „Tygodnika Powszechnego”, jakich informacji dostarczają materiały SB na temat wrocławskich dziennikarzy, jakie były metody pracy cenzury. Poza wystąpieniami naukowymi, ciekawie zapowiadają się również panele dyskusyjne. Dzisiejszy panel, dotyczący środowisk dziennikarskich, poprowadził Leszek Budrewicz z Radia Wrocław. O swoich doświadczeniach opowiadali m.in. Andrzej Kaczorowski, dziennikarz „Słowa Powszechnego” oraz Tomasz Orlicz, który w latach 70-tych pracował we wrocławskim oddziale TVP.