Festiwal Rodziny został zorganizowany przez „Miejsca Dzieci” w Zespole Szkół „Ekola” przy ul. Zielińskiego 56 we Wrocławiu. W ramach festiwalu na dzieci oraz ich rodziców i dziadków czekają ciekawe warsztaty i rozmaite atrakcje.
- To pierwszy taki festiwal. Chcemy jednak, by odbywał się on dwa razy w roku. Następny planujemy zorganizować na wiosnę. Ideą festiwalu jest łączenie pokoleń. Przygotowaliśmy zajęcia dla maluszków i starszych dzieci, dla młodzieży, rodziców i dziadków. W czasie dwóch dni zaprezentujemy w wersji demo kilkadziesiąt warsztatów, przez które pokażemy jak wiele ciekawych miejsc i zajęć czeka na rodziny w ciągu tygodnia w naszym mieście – mówi Karolina Hucz, jedna z organizatorek imprezy.
We Wrocławiu rodziny mogą skorzystać z wielu propozycji spędzania wolnego czasu. Na terenie naszego miasta działają instytucje, w których można zdobyć wiedzę potrzebną każdemu rodzicowi, nauczyć się m.in. rozmawiać z dzieckiem, organizować mu czas wolny i rozbudzać jego zainteresowania. Są placówki, gdzie dzieci czują się bezpieczne i radosne. Istnieją też firmy, które z chęcią zajmą się dziećmi, przygotują im przyjęcie urodzinowe i rozbawią. - Potrzeba Festiwalu Rodziny wynika z naszej codzienności. We Wrocławiu dużo się dzieje, ale ponieważ jesteśmy bardzo zabiegani, trudno nam trafić tam, gdzie naprawdę warto. Dlatego zebraliśmy tutaj kilkudziesięciu przedstawicieli różnych organizacji, które mogą wiele zaoferować dzieciom i ich rodzinom – mówi Karolina Hucz. Warsztaty są zamknięte. Ludzie zapisywali się na nie do ostatniej chwili. Dziś przychodziły jeszcze osoby, którym nie udało się zapisać. Zainteresowanie jest bardzo duże. W festiwalu udział weźmie łącznie około 1 000 osób.
Wszystkie dzieci, które przyszły na festiwal świetnie się bawiły. Gwarno było szczególnie na Wyspie Pirackiej, gdzie zajęcia prowadzili animatorzy z firmy Hopek. Maluchy mogły pomalować swoje twarze, nauczyć się skręcać balony i skorzystać z wielu innych atrakcji.
- Bardzo podoba mi się ten festiwal. Byłam już dzisiaj z dziećmi na warsztatach z muzykoterapii i dogoterapii, czyli zajęciach z psami. Teraz przyszliśmy na Wyspę. Dzieciom bardzo się tu podoba. Jutro też przyjdziemy – mówi mama 6-letniego Krzysia i 9-letniej Karoliny.
Jeśli komuś nie uda się odwiedzić festiwalu w ten weekend, nic straconego. – Nasza firma organizuje rozmaite zajęcia dla dzieci, dojeżdżamy też do domów i do przedszkoli – mówi Joanna Boehlke z firmy Hopek. W tygodniu można odwiedzić wiele ciekawych placówek nastawionych na pomoc dzieciom i ich najbliższym. Ich adresy znaleźć można na stronie „Miejsc Dzieci”.
W ramach festiwalu zajęcia zorganizował też Klub Kangura, w którym mamy mogą się uczyć, jak wiązać chusty i nosić swoje dzieci blisko siebie. Daria Milanowska nosi w ten sposób swoją 8-miesięczną córeczkę Milenkę. – To bardzo wygodny sposób. Zupełnie nie czuć ciężaru dziecka. Można w ten sposób nosić dzieci od urodzenia aż do 3-4 roku życia – tłumaczy pani Daria, która zaprasza w każdą ostatnią sobotę miesiąca na spotkania Klubu.
- To bardzo wygodne dla dziecka i dla mnie – chwali chusty pani Marta, która o Klubie Kangura usłyszała od swojej koleżanki i przyszła dziś z najbliższymi na Festiwal Rodziny. Malutka Amelia spokojnie zasnęła przytulona do swojej mamy, co świadczy o tym, że jej również podoba się ten sposób.
Więcej informacji o festiwalu można znaleźć na stronie www.MiejscaDzieci.pl.
