Pijana 30-latka opiekowała się dwuletnim synkiem. Chłopczyk trafił do pogotowia opiekuńczego. Matka do izby wytrzeźwień.
- Policję zawiadomił pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS), który wcześniej był u niej z wizytą. Kobieta przekonywała funkcjonariuszy, że napiła się tylko trochę wódki, jednak podczas rozmowy chwiała się na nogach – tłumaczy Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
W domu na Rakowcu mieszkańcy znaleźli w łóżeczku 2-letniego syna kobiety. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz u malucha nie stwierdził żadnych obrażeń. Dwulatka przewieziono jednak do pogotowia opiekuńczego. Pijana „mamusia” trafiła izbę wytrzeźwień.
Policjanci sprawdzają, czy kobieta swoim zachowaniem naraziła dziecko na niebezpieczeństwo. Jeśli się to potwierdzi to grozi jej do 5 lat więzienia.