Spotkanie rozpoczęło się po godzinie 17. Około 18.40 trzej politycy wydali krótkie oświadczenia prasowe.
- Wbrew powszechnym opiniom kryzys gazowy wcale się nie skończył – powiedział prezydent Lech Kaczyński. – Kraje Unii Europejskiej, do których zalicza się także Polska i Czechy, powinny postarać się o dokładniejsze wyjaśnienie tej sprawy. U podstaw konfliktu leżą tendencje narzucania dominacji przez jeden kraj. Są one widoczne zwłaszcza po obraniu kolejny raz przez Ukrainę prozachodniego kursu.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko stwierdził również, że kryzys gazowy ma podłoże geopolityczne, a nie tylko ekonomiczne. Zapewnił jednocześnie, że nikt na Ukrainie nie zablokuje dostaw gazu do Unii Europejskiej.
- Zawarliśmy z Rosją porozumienie, choć nie jest ono oparte na całkowicie partnerskich zasadach. Za 1000 metrów sześciennych gazu musimy teraz płacimy 480 dolarów. Takich cen nie ma obecnie w żadnym kraju na świecie.
- Jestem tu w podwójne roli jako szef rządu Czech oraz reprezentant kraju sprawującego obecnie prezydencję w Unii Europejskiej – powiedział premier Republiki Czeskiej Mirek Topolanek. – Moim zdaniem jednym z głównych zadań stojących dziś przed wspólnotą europejską jest poszerzanie współpracy z Ukrainą i prowadzenie wspólnej polityki bezpieczeństwa energetycznego, dotyczącej zwłaszcza dostaw gazu i ropy.
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że spotkanie z czeskimi i ukraińskimi politykami ma charakter roboczy i będzie kontynuowane w przyszłości. Zapewnił także, że Polacy nie muszą się obawiać o dostawy gazu, ponieważ zostało zawarte porozumienie z firmą, której nie dotyczy tzw. umowa rosyjska.