Zegary usunięto m.in. ze skrzyżowań ul. Świdnickiej i Kazimierza Wielkiego, Świdnickiej i Piłsudskiego czy Kazimierza Wielkiego i Ruskiej. - Szczególnie brakuje mi ich w okolicach Rynku – skarży się wrocławianka Maria Wojciechowska. - Kiedy szłam na spotkanie, zawsze wiedziałem, czy muszę przyspieszyć kroku.
Sprawą zajmowaliśmy się już w grudniu ubiegłego roku. Krzysztof Kubicki z wrocławskiego ZDiUM-u poinformował nas wtedy, że za zegary odpowiedzialna jest firma PHU Arul z Oleśnicy. Wskazywał również, że być może firma usunęła je, bo źle wskazywały czas.
- Zegary z ulic miasta zostały zdemontowane, ponieważ pozwolenie na ich lokalizację było do końca 2008 roku i nie zostało odnowione - odpowiedział nam Andrzej Ruchel z firmy Arul. - Czy powstaną nowe? Z tym pytaniem proszę się zwrócić do władz miasta.
Zapytaliśmy ponownie. W Urzędzie Miasta poinformowano nas, że za zegary odpowiada ZDiUM. Rzecznik ZDiUM-u nie jest tego pewny, ale obiecał wyjaśnienie sprawy w możliwie szybkim terminie.