Jeszcze jesienią punkty skupu płaciły za 1 kg makulatury ok. 15 groszy. Interes był opłacalny i sporo ludzi chętnie oddawało makulaturę.
Z powodu kryzysu większość fabryk głównie na terenie Niemiec przestała skupować papier.
- Makulaturę oddają jedynie firmy, które muszą to robić, bo mają podpisane różne umowy. Niektóre muszą dopłacać, aby oddać papier – tłumaczy Jarosław Grzesik z firmy recyklingowej przy ulicy Krakowskiej.
Potwierdzają to w innych punktach zbierających makulaturę, tłumacząc, że interes opłacało się prowadzić jeszcze w listopadzie. Obecnie większość zakładów recyklingowych na Zachodzie przestała skupować papier bądź w ogóle przestała istnieć.
Na terenie miasta firmy sprzątające rozlokowały kilkadziesiąt żółtych pojemników na makulaturę. Z powodu braku zainteresowania skupem więcej papieru trafia do pojemników. Firmy zastanawiają się, czy w tym wypadku nie zwiększyć częstotliwości wywózki makulatury.
- Dawniej papier oddawałem w punkcie za grosze. Obecnie przestało się to opłacać, dlatego codzienną prasę wyrzucam do żółtego pojemnika na osiedlu. Podobnie robią też inni lokatorzy. Jak na razie z pojemników się nie przesypuje i są na bieżąco opróżniane – mówi Michał Józko z ulicy Komandorskiej.