Walentynki na dobre zagościły już w naszym kalendarzu. W sklepach już od dłuższego czasu zakochani mogą znaleźć wiele pomysłów na romantyczny upominek. Przeważają rozmaite gadżety z serduszkami. - Ludzie najczęściej kupują drobnostki. Kubki, magnesy, breloczki – mówi Rafał Nowicki, sprzedawca w jednym z wrocławskich sklepów. Ukochanej osobie można też podarować film miłosny, czy specjalnie wydaną na tę okazję książkę. - Dobrze schodzą także kartki i poduchy, które kupują głównie dziewczyny – dodaje Emilia Pająk.
Niektóre sklepy proponują artykuły znacznie bardziej wyszukane. - Mamy w sprzedaży wibrujące pluszowe serca, głośniki ukryte w czerwonych poduszkach i kajdanki, które schodzą przez cały rok – zachwala swój towar Justyna Szparkowska. Hitem walentynek jest jednak bielizna. - Panowie kupują komplety czerwonej bielizny, chłopcy wybierają dla swoich dziewczyn zwykle stringi. Dziewczyny przychodzą rzadziej, a jeśli już, to kupują slipy męskie – tłumaczy Iwona Kwiatkowska. Obok bielizny dobrze sprzedają się zestawy kosmetyków. - Wybór prezentu zależy od gustu i zasobności portfela klienta – mówią sprzedawcy.
Nie wszystkim jednak podoba się komercjalizacja tego święta. - Sprzedawcy chcą tylko zbić na nim interes. Te karteczki, kubeczki, poduszeczki to potworny kicz. Aż żal, że ktoś to kupuje – mówi dwudziestoletnia Alina. - To artykuły dla inwalidów emocjonalnych – dodaje Karolina.
Co w zamian? - Razem z moją dziewczyną jedziemy na weekend w góry. Myślę, że spędzony tylko we dwoje czas to najlepszy prezent, jaki możemy sobie dać z okazji walentynek – mówi Michał, student z Wrocławia. Jeśli nie można wyjechać, warto 14 lutego zaproponować bliskiej osobie wspólną kolację przy świecach, wyjście do kina albo do teatru. Sprawić, by walentynkowy wieczór był wyjątkowy, pełen czułości i zrozumienia.