Kilka minut przed północą na podwórku na wrocławskich Hubach zaczął płonąć samochód. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pojazd był zaparkowany w podwórku pomiędzy ulicami Łódzką i Glinianą. Stał w odległości nie większej niż pół metra od kamienicy numer 8. Na parterze budynku od palącego się samochodu marki BMW pękła szyba, a gryzący dym wdarł się do mieszkań.
Po kilku minutach na miejscu pożaru pojawiły się dwie jednostki straży pożarnej z ulicy Borowskiej, które przystąpiły do akcji gaśniczej. Strażacy sprawdzili również czy na wyższych kondygnacjach nic nikomu się nie stało. Gaszenie pożaru trwało kilkanaście minut.
- Kilka tygodni temu, ten samochód już płonął - mówi nam mieszkaniec pobliskiej kamienicy.