55-latek zadzwonił do oficera dyżurnego z informacją, że za chwilę wyleci w powietrze budynek w którym znajduje się szkoła językowa. Po czym się rozłączył. Policjanci w miejsce skąd dzwonił mężczyzna wysłali patrol. Funkcjonariusze zauważyli, że obok budek telefonicznych kręci się dziwnie zachowujący się człowiek. Mężczyzna cały czas spoglądał w kierunku budek telefonicznych. Wzbudziło to podejrzenie policjantów. W szybkim śledztwie pomógł pies policyjny "Waglan", który podjął trop od budki (z której dzwoniono do oficera dyżurnego) do dziwnie zachowującego się mężczyzny. Żartownisiem okazał się 55-letni mieszkaniec Tarnowa, który nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania.
Za przekazanie fałszywej informacji policji "kawalarzowi" grozi kara do trzydziestu dni ograniczenia wolności lub grzywna w wysokości do 1500 złotych.