Polski i grecki artysta przygotowali swoje prace osobno, można jednak zauważyć pewne podobieństwa ich poszukiwań twórczych. Obaj szukają przejawów sztuki w codziennym życiu, we wszelkich aspektach działalności rozumianej jak szeroko pojęty obraz kultury. Wymownym tego przykładem jest instalacja Marcina Berdyszaka „Narzędzia kultury” przedstawiająca instrumenty muzyczne, ramy bez obrazów i... stos muzealnych kapci. Nieco przerażającą refleksją na temat ludzkiej natury jest natomiast :”Homo Creator” Manekin przedstawia żołnierza stojącego na mapie i trzymającego w ręku własną główę.
Zafos Xagoraris nie tylko maluje obrazy, ale także wyraża świat za pomocą dźwięku. Nagrywa odgłosy z różnych miejsc, by potem zaprezentować je w zupełnie innym otoczeniu. Zaprasza widzów do dźwiękowej podroży przez świat podczas odpoczynku na leżakach. Teraz również w Muzeum Narodowym możemy w ten sposób posłuchać odgłosów amazońskiej dżungli.
- Pod opieką tubylców odważyłem się wejść do pierwotnego lasu – opowiada grecki artysta. - Nie miałem specjalistycznego sprzętu, tylko zwykły magnetofon. Zależało mi bardziej na utrwaleniu dźwiękowej wizytówki tego miejsca niż na dokładnym odtworzeniu głosów wszystkich żyjących tam istot.
Kto po zwiedzeniu niekonwencjonalnej wystawy będzie miał ochotę poznać bliżej twórczość oryginalnych artystów, może zrobić to też we Wrocławiu. W „Galerii Kościelak” na Jatkach prezentowane jest malarstwo Marcina Berdyszaka i Zafosa Xagorarisa. Właścicielka galerii Elżbieta Kościelak jest jednocześnie kuratorką wystawy „Tożsamość sztuki”.