W pobliżu parku Szczytnickiego patrol straży miejskiej zauważył dziwnie zachowujących się młodych ludzi, którzy na widok strażników zaczęli uciekać.
- Po zatrzymaniu ich okazało się, że jeden z nich posiada schowaną w paczce po papierosach resztkę ziela konopi indyjskiej i lufkę do palenia. Właściciel paczki przyznał się do palenia marihuany – tłumaczy Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Nieletnich przewieziono do komisariatu policji na Śródmieściu i przekazano do dyspozycji dyżurnego.
Kolejna interwencja dotyczy 17-latka, który przy ulicy Wszystkich Świętych używał wulgarnych wyrazów. W trakcie legitymowania nerwowo się zachowywał i z kieszenie wyrzucił papierek. Okazało się, że było w nim pół grama amfetaminy.
Nieletni tłumaczył, że narkotyk kupił od dilera na Dworcu Głównym. 17latka przewieziono do komisariatu na Starym Mieście. Po przebadaniu na podstacji pogotowia ratunkowego przy ul. Inowrocławskiej przewieziony do policyjnej izby dziecka.