Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Maszyny z historią

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
MW-650M, MW-750 M, M-72, K-750, SHL M04, IŻ 49 – to nie tajne kody, a zabytkowe motocykle, które można podziwiać na Wystawie Motocykli Zabytkowych zorganizowanej przez studentów Politechniki Wrocławskiej.

Organizatorami wystawy są studenci i jednocześnie członkowie Akademickiego Klubu Motorowego Apanonar, który na Politechnice działa już od trzynastu lat. Sama wystawa odbywa się po raz dziesiąty. W tym roku na ekspozycji znalazło się dwadzieścia motocykli m.in. z lat od 30., 50., oraz 70. XX wieku. Wszystkie odrestaurowane zgodnie z oryginałem. – Mamy trzy motocykle wojskowe z Rosji oraz ze Stanów Zjednoczonych, także kilka ukraińskich i polskich. Jest M-72, MW- 650M, SHL M04, Jawa 250 typ 353, Junak M10 i K-750. Wszystkie są własnością członków klubu oraz ich znajomych – opowiada Artur Wojsa, prezes klubu Apanonar.

Takich okazów na próżno już wypatrywać na wrocławskich drogach. – Odkąd spopularyzowały się serwisy aukcyjne, ludzie zaczęli wyprzedawać swoje stare motory, nie zdając sobie sprawy, że są one niezwykle cenne. Wymagają tylko żmudnej, ale jednocześnie niezwykle satysfakcjonującej pracy, dzięki której powracają do swojego pierwotnego stanu – kontynuuje Wojas.

Każda z maszyn ma swoją historię. – Motocykle pochodzą z różnych miejsc. Znalezione u dziadków w piwnicy, na strychu, w zapuszczonym garażu, szopie, u znajomych, przechodzą w naszych rękach niemałą metamorfozę. By ze szrota stworzyć motocykl z duszą w oryginalnej formie, potrzeba nawet pięciu lat. Praca ta wymaga nie tylko czasu, ale również sporych nakładów finansowych – dodaje prezes klubu Apanonar.

Niezbędne części do zabytkowych motocykli pasjonaci znajdują na wrocławskich bazarach, internetowych aukcjach, u przyjaciół, a nawet nieznajomych, których przypadkowo poznają. Paweł Zachariasz z motorowego klubu, swój motocykl (WSK M06 B1 z 1961 roku) znalazł na wsi. - Jechałem wtedy z kolegą i zupełnie przypadkiem na niego natrafiliśmy. Bez namysłu, za jedyne 100 zł odkupiłem go od poprzednich właścicieli. Teraz jest wart około tysiąca, ale nie jest na sprzedaż.

Podobnie było z motocyklem WSK M21W2 innego członka klubu. – Znalazłem go w miejscowości pod Brzegiem i kupiłem z kompletem dokumentacji za 400 zł. Był w dość dobrym stanie, jest to rocznik 83. Do niedawna był w dotarciu, ale ostatnio w 55 minut pokonałem 60 km. We wrocławskich korkach sprawuje się znakomicie, mogę nim przejeżdżać pomiędzy samochodami. Zawsze wzbudza zainteresowanie i uśmiech innych kierowców.

Chociaż większość motocykli „wjechało” na wystawę o własnych siłach, to jazda nimi wymaga cierpliwości. – Jak coś takiego zgaśnie, to nie rozkręci się tego rozrusznikiem tylko trzeba, albo porządnie kopnąć, albo po prostu pchać – opowiada Artur.


Izabela Biel



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl