Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Sprzedawczynie odebrały poród

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Sprzedawczynie ze sklepu przy ulicy Sienkiewicza, odebrały poród u 30-letniej kobiety. Nie wiadomo, dlaczego pobliska podstacja pogotowia ratunkowego nie wysłała karetki.

Przed godziną 7 rano przechodnie zauważyli siedzącą na przystanku zakrwawioną kobietę, która zwijała się z bólu i płakała.

- Gdy podjechał tramwaj, podniosła się i chciała wsiadać. Powiedziałam absolutnie. Poprosiłam klientkę, aby jej popilnowała i pobiegłam na pogotowie – relacjonuje Alicja Pieniak, sprzedawczyni ze sklepu Hert.

Kobieta poinformowała pracowników podstacji o zdarzeniu i wróciła.

Po kilkunastu minutach 30-latkę chwyciły jeszcze mocniejsze bóle i w panice zaczęła opuszczać obcisłe dżinsy.

- Siedziała na bluzie, którą podłożyła pod siebie. W ostatniej sekundzie zauważyłam, że urodziła dziecko. Aby mała nie spadła, zawinęłam ją w bluzę i z wiszącą pępowiną przeniosłam do sklepu – opowiada sprzedawczyni.

Na początku dziecko nie oddychało. Pani Alicja instynktownie lekko potrząsnęła noworodkiem i wtedy dziewczynka zaczęła płakać.

W tym czasie jedna z klientek zatrzymała na środku skrzyżowania karetkę i tłumaczy lekarce, co się stało.

Zdaniem sprzedawczyń pani doktor miała do nich wielkie pretensje i tłumaczyła, że poród jest rzeczą normalną.

- Ostatecznie ekipa karetki zajęła się kobietą. Matkę położyli na noszach i z dzieckiem zawieźli na kliniki – mówi Małgorzata Kumórek, jedna ze sprzedawczyń.

Obie sklepowe nie myślały o powikłaniach, jakie mogły nastąpić.

Jedna z lekarek oddziału pediatrycznego pochwaliła panie, że były dzielne.

Dwa dni później sprzedawczynie – akuszerki odwiedziły dziewczynkę zanosząc jej pampersy.

Nieoficjalnie matka, która w dniu porodu wypisała się ze szpitala, jeszcze nie odwiedziła córeczki. Jest to jej już czwarte dziecko.

Klientki w sklepie żartują, że gdy będą w ciąży to zapiszą się na poród do sprzedawczyń - akuszerek.


bom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl