Wczoraj w Kotowicach koło Wrocławia utonął piętnastolatek, który po godzinie 15 skoczył z mostu do wody przy kanale Starej Odry.
- Chłopak z filaru mostu do wody wskoczył najprawdopodobniej za namową swoich kolegów, z którymi wspólnie tego dnia wagarował. Po skoku wypłynął na powierzchnię wody, a następnie zaczął się topić. Na ratunek pośpieszył mu jego kolega, ale nie miał siły odholować go do brzegu – poinformował Ryszard Kasprowicz z Ochotniczej Straży Pożarnej. Chłopca szukały dwie ekipy ratownicze - z Wrocławia i Siechnic. Ciało z wody wyciągnęli płetwonurkowie. Jest to pierwsza ofiara kąpieli w niestrzeżonych miejscach na Dolnym Śląsku.