Rok temu we wrocławskim szpitalu wojskowym przeprowadzono eksperyment. Opatrunki założono 30 chorym, którzy cierpieli na bolesne owrzodzenia żylne. Skutek był zaskakujący. Już po kilku dniach rany się goiły nie pozostawiając blizn.
- Bandaż podobnie jak morfina znieczula chore miejsce, działa również przeciwzapalnie i hamuje sączenie się płynów z rany. Okres gojenie się ran trwa znacznie krócej niż po założeniu tradycyjnego opatrunku – mówił nam rok temu prof. Jan Szopa – Skórkowski, kierownik Zakładu Biochemii Genetycznej Uniwersytetu Wrocławskiego, który dziesięć lat temu rozpoczął badania.
Aby rozpocząć produkcję gazy wymagane są końcowe badania testowe. Niestety zabrakło na to pieniędzy.
Kilka dni temu ministerstwo nauki znalazło jednak fundusze na kontynuację badań.
- Zakończymy je. Zbieramy dokumentację, która pozwoli nam na uzyskanie certyfikatu dla opatrunku i skierowanie go do produkcji – mówi prof. Skórkowski.
Z powodu trudno gojących się ran w Polsce cierpi 400 tysięcy osób.
Jeśli stosowanie opatrunków refundowałby Narodowy Fundusz Zdrowia koszt zakupu jednej gazy wyniósłby ok. 30 złotych. Terapia nierefundowana byłaby o wiele droższa. Pięciotygodniowe leczenie kosztowałoby pacjenta ok. 1500 zł.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem produkcja bandaży rozpocznie się jeszcze w tym roku.