Targi już po raz dwunasty zorganizowała fundacja Manus, przy współpracy z Biurem Karier Politechniki Wrocławskiej. - Po stronie studentów zainteresowanie jest jak zwykle ogromne – mówi Wojciech Dyba z fundacji. – Podobnie jak podczas ubiegłych edycji, odwiedzi nas pewnie około czterech tysięcy osób.
Krystian Klakurka rozpoczął właśnie studia podyplomowe w zakresie administrowania sieciami komputerowymi. Targi to dla niego doskonała okazja, żeby rozpoznać potrzeby rynku pracy. – Można nawiązać ciekawe kontakty i bezpośrednio zapytać o szczegóły ofert – mówi. – Takie spotkania powinny być organizowane jak najczęściej.
Gorzej wygląda bilans po stronie wystawców. – Wykonaliśmy tysiące telefonów, a tylko dwadzieścia kilka firm zdecydowało się przedstawić tu swoją ofertę – wskazuje Wojciech Dyba. – W ubiegłych latach było ich znacznie więcej.
22 października, na Politechnice pojawili się głównie przedstawiciele branży IT. – Cały czas poszukujemy pracowników, a Targi są dla nas dobrą okazją do zaprezentowania marki – mówi Natalia Selinger, PR manager z firmy produkującej gry komputerowe. – Od rana zebraliśmy już kilkanaście CV od zainteresowanych pracą u nas, odpowiadamy na pytania dotyczące pracy w firmie i wymaganych kwalifikacji.
Natalia Salinger na co dzień spotyka się z osobami poszukującymi pracy i ma dla nich dobrą radę. – Pracodawcy chcą się czuć wyjątkowi. Dlatego trzeba tak przygotować CV i list motywacyjny aby przekonać ich, że nasz wybór nie jest przypadkowy. Tymczasem często dostajemy listy wysyłane „hurtowo” do różnych firm. To dyskwalifikuje już na wstępie.