We Wrocławiu praktycznie nie można kupić szczepionek przeciwko grypie sezonowej. Aptekarze twierdzą, że zapasy skończyły im się wczoraj. Na uzupełnienie nie ma co liczyć – szczepionek nie ma w hurtowniach i w tym sezonie... nie będzie.
Na szczepionki również nie ma co liczyć w przychodniach.
- Chciałam się zaszczepić, wzięłam wolne w pracy, przyszłam z samego rana do przychodni, a lekarz mówi "nie ma" – denerwuje się pani Mirosława z wrocławskiego Ołbina.
Z dostępnych informacji wynika, że zagraniczny producent szczepionki zakończył jej dystrybucję. Urzędnicy zapewniają jednak, że żelazne zapasy są we Wrocławiu. Szczepionki są w szpitalach i w sanepidzie
Nie ma też co na razie liczyć na szczepionkę przeciwko najnowszej wersji grypy A/H1N1. W ministerstwie zdrowia trwa debata, czy dostępne w tej chwili na rynku specyfiki nie są szkodliwe. Szczepienia ochronne wykonuje się masowo m.in. w Szwecji.