- W filatelistyce najbardziej poszukiwane i najcenniejsze zawsze były znaczki z błędami – w napisie lub rysunku – tłumaczy Agata Kreska, rzecznik prasowy muzeum. - Słynna „odwrotka bokserów”, którą można obejrzeć w muzeum przy Krasińskiego też powstała w wyniku pomyłki. Pochodzi z błędnie wydrukowanego arkusza znaczków z serii "Igrzyska Olimpijskie w Melbourne" z 1956 r. Znaczek przedstawia walczących bokserów, a nominał znaczka oraz napis "POCZTA POLSKA" są wydrukowane "do góry nogami".
W roku 1985 r. wartość handlowa jednej "odwrotki bokserów" wynosiła 150 000 zł. Dla porównania – ówczesne przeciętne wynagrodzenie roczne to 240 000 zł, a upragniony wtedy „maluch” to równowartość dwóch egzemplarzy „bokserów”.
- „Bokserzy” wciąż są cenieni i poszukiwani – mówi Agata Kreska. - Na tegorocznej październikowej aukcji filatelistycznej w Nowym Jorku cena wywoławcza tego znaczka wyniosła 15 000 dolarów - czyli więcej, niż przeciętne polskie wynagrodzenie z tego roku.
W MPiT eksponowana będzie tzw. „czwórka”, czyli bloczek zawierający cztery znaczki. Eksponat można zobaczyć od 16 do 30 listopada br.
Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu
ul. Z. Krasińskiego 1
50-954 Wrocław