Policjanci z Wrocławia pełniąc służbę na autostradzie A-4 zatrzymywali kierującego samochodem marki Renault 5 do kontroli drogowej – mówi Magdalena Kruaze z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Kierujący jednak nie zareagował na dawane znaki świetlne i dźwiękowe. Przyśpieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg.
Po kilku kilometrach kierowca zjechał na parking i zatrzymał się. Policjanci podbiegli do renaulta. W tym momencie kierujący pojazdem ruszył i próbował najechać na funkcjonariusza. Ten w ostatnim momencie zdążył odskoczyć.
- Po kilku minutach policjanci zmusili kierującego do zatrzymania – dodaje Magdalena Kruaze. - Okazało się, że kierowcą był 24-letni mężczyzna mieszkaniec jednej z gmin pod Wrocławiem, jego pasażerem był 26-latek. Okazało się, że renault miał kradzione tablice rejestracyjne. Jak ustalili policjanci, mężczyźni jechali żeby skraść paliwo na jednej ze stacji.
Kierowcy grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.