Uprawnionych do zakupu tego typu biletu w naszym mieście jest około 160 tysięcy młodych ludzi. Tymczasem przez pierwsze trzy miesiące od wprowadzenia ulg, na kupno biletu semestralnego zdecydowało się zaledwie 16 tysięcy. W sierpniu sprzedano ich 9 tys., we wrześniu 3800, a w październiku ponad 4 tys. - To zaskakujące zważywszy na fakt, że postulat wprowadzenia biletów semestralnych wyszedł od samych studentów - dziwi się Marek Czuryło z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Widać więc że większość studentów woli nadal kupować krótsze bilety miesięczne lub przesiadła się do własnych samochodów.
Przypomnijmy że na dwie dowolne linie w granicach miasta oraz poza granicami za cztery miesiące studenci muszą zapłacić 80 zł, a za pięć miesięcy 100 zł. Kupując bilety na wszystkie linie normalne w granicach i poza granicami miasta płacą odpowiednio za 4-miesięczny bilet 150 zł, za 5-miesięczny 185 zł.
Jak dotychczas na ich kupno zdecydował się zaledwie co dziesiąty student.