Impreza dla mieszkańców chcących powitać nowy rok w sercu miasta odbędzie się, ale w uszczuplonej w porównaniu do lat ubiegłych formie. Na jej organizację włodarze miasta przeznaczą maksymalnie 300 tys. złotych. To aż ośmiokrotnie mniej niż w roku ubiegłym. Wszystko spowodowane jest cięciami w budżecie, jakie objęły również budżet samego Biura Promocji, które dostało dwukrotnie mniej pieniędzy na organizację prestiżowych imprez w mieście niż w latach ubiegłych.
W ciągu roku biuro ma kontynuować akcję zachęcającą do studiowania we Wrocławiu, choć z powodu kryzysu musi zrezygnować z jej części planowanej na jesień. Będzie promowało też miasto poprzez krasnale i czerwcowy festyn kulinarny "Europa na widelcu". Funduszy zabraknie za to na projekty związane z promocją Odry i tzw. ekologicznym Wrocławiem.
Nie zostaną również otwarte nowe punkty informacji turystycznej, poza dwoma już istniejącymi.