Ich cenę wywoławczą ustalono na 140 tys. złotych.
Z policyjnych ustaleń wynika, że XVI-wieczne rzeźby wrocławskiego artysty Frederica Grossa wstawił do domu aukcyjnego pewien mieszkaniec Wałbrzycha. Cena wywoławcza została ustalona na 140 tys. złotych. Przed wojną aniołki zdobiły baldachim ambony kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Późniejsze losy rzeźb są niejasne. Kościół częściowy był zniszczony w czasie II wojny św. Po wojnie latami trwał remont, którego dokumentacji brakuje. To właśnie wtedy mogło dojść do kradzieży rzeźb.
Informacja o wstawieniu na aukcję w Warszawie trzech aniołków trafiła do policjantów we Wrocławiu. Ci skontaktowali się w tej sprawie z Komendą Stołeczną. Warszawscy policjanci zabezpieczyli putta.
Trafią one teraz do Wrocławia, a dolnośląscy policjanci będą ustalać, skąd mieszkaniec Wałbrzycha miał aniołki, od kiedy i czy wiedział, że pochodzą z kradzieży.