Sąd apelacyjny zdecydował, że należy m.in. przesłuchać jeszcze dodatkowych świadków. Są między nimi dziennikarz, który w artykule "Kariera Nikodema Dyzmy" w czasopiśmie "Fakty i mity" twierdził, że widział dokumenty potwierdzające współpracę oraz żona byłego posła. Tym samym wrocławski sąd apelacyjny uchylił wyrok sądu okręgowego, który w czerwcu uznał go kłamcą lustracyjnym i zakazał startowania w wyborach przez cztery lata.
Janusz Maksymiuk zarzeka się, że nie jest kłamcą lustracyjnym. Nie był tajnym współpracownikiem, choć miał kontakty ze służbą bezpieczeństwa. Nie czerpał korzyści materialnych z tych kontaktów.
Zdaniem badaczy z IPN Janusz Maksymiuk był tajnym współpracownikiem SB w latach 80 - tych. Nosił pseudonim "Roman". Jednak na potwierdzenie tej tezy nie zachowały się żadne jego teczki.