Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Konie przeciw chuliganom

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Konie straży miejskiej przestaną służyć wyłącznie do patrolowania parków w mieście. Od 26 grudnia na mocy ustawy wierzchowce staną się środkiem przymusu bezpośredniego.

- Co to oznacza? Że po odpowiednim przeszkoleniu patrole konne będą mogły zabezpieczać np. mecze piłkarskie lub najprościej mówiąc rozganiać chuliganów – tłumaczy Zbigniew Golonka, dowódca szwadronu konnego wrocławskiej straży miejskiej.

Funkcjonariusze będą mogli wymuszać na demonstrantach rozejście się lub inne zachowanie. Ogiera będzie można przyodziewać w ochraniacze i przyłbicę chroniącą łeb przed ciosami kamieniem.

Przyjmuje się, że podczas ulicznych zadym jeden koń może zastąpić 10 funkcjonariuszy.

We wrocławskim oddziale służy 6 osób (trzech panów i 3 panie).

- Strażnik konny zaopatrzony jest w ten sam ekwipunek, co funkcjonariusz patrolujący ulicę, czyli w kajdanki, gaz obezwładniający i tonfę. Do tego dochodzą środki łączności – informuje Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.

Wierzchowce były starannie dobierane i posiadają odpowiednie predyspozycje np. nie mogą bać się wystrzałów lub hałasu silnika ciężarówek. Szwadron nie może poruszać się ulicą, tylko ścieżką lub chodnikiem. To z powodu zatoru, jaki powstawałby podczas powolnego przechodzenia ogierów przez skrzyżowanie. Jazda po koleinach jest niebezpieczna i grozi wypadkiem.

Konie przewozi się samochodem w wybrany rejon miasta i rozpoczyna służbę.

- Patrolujemy miejsca, gdzie często spotykają się pijacy. Chodzi o park Grabiszyński i Popowicki, tereny wodonośne na Niskich Łąkach, czy wały Odry, gdzie często myje się samochody – opowiada dowódca szwadronu.

Na ogół większość ludzi czuje respekt przed patrolem, bo boi się koni. Funkcjonariusza na rumaku łatwiej wypatrzyć, dlatego po kilku dniach pijaczkowie znikają z parku lub przenoszą się w inne miejsce.

Wrocławski oddział konny został założony w 1997 roku. Najpierw stajnie znajdowały się przy ulicy Pautscha na Biskupinie. Obecnie są na Partynicach.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl