Burza Wrocław to jedyny reprezentant naszego miasta w profesjonalnych rozgrywkach siatkarskich w naszym kraju. Zespół występujący w 2. grupie II ligi spisuje się jednak w tym sezonie znakomicie i jak dotychczas jest liderem tabeli. Co z tego skoro z braku funduszy z finansowania zespołu chce się wycofać jego prezes Mariusz Fijałkowski, który nie jest już w stanie dłużej samodzielnie utrzymywać drużyny.
Podopieczni trenera Dominika Fristera grają w tej chwili na kredyt i sami organizują sobie przejazdy na wyjazdowe spotkania. Jeśli zespół przestanie istnieć aż sześciu siatkarzy straci resztę sezonu. Bowiem Łukasz Karpiewski, Adrian Mihułka, Paweł Grzywacz, Piotr Deszcz, Tomasz Surtel i Tobiasz Łuczywek grają w Burzy na zasadzie wypożyczenia, nie mogą więc, ani zmienić klubu, ani wrócić do poprzedniego pracodawcy.
Przypomnijmy, że po wycofaniu się w lecie z rozgrywek ligowych w Polsce męskiej sekcji Gwardii Wrocław, zespół Burzy był ostatnim reprezentującym nasze miasto w profesjonalnych rozgrywkach organizowanych przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Do Burzy z Gwardii trafiło kilko jej byłych i obecnych zawodników. Teraz jeśli i ten klub wycofa się z ligi, Krzysztof Janczak, Wojciech Szczurowski i Mariusz Dutkiewicz najpewniej przeniosą się do Nysy.