- Likaony, czyli malowane psy to wielkie drapieżniki sawanny afrykańskiej – tłumaczy Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo. - Polując stadnie potrafią zabić nawet dorosłego bawoła kafryjskiego, ważącego tonę. Same są przecież zaledwie wielkości wyrośniętego owczarka.
Skuteczność polowań zawdzięczają zdolności do współpracy i podziałowi ról w trakcie polowania. Niestety, do przetrwania potrzebują ogromnych terenów i licznej zdobyczy. Coraz mniej miejsc w Afryce zapewnia im te warunki. Dodatkowo choroby rozwleczone przez psy domowe – nosówka i wścieklizna dziesiątkują ich stada. Dziś zaliczane są do najbardziej zagrożonych gatunków drapieżników.
- Miesiąc temu jedna z naszych samic urodziła młode – mówi dyrektor. - Ponieważ jest jeszcze młodą mamą, nie potrafiła się nimi zająć. Z pomocą przyszedł nasz „etatowy” tata zastępczy – p. Andrzej Miozga. Zadanie odchowania szczeniaków nie było łatwe, bo trzeba je karmić specjalnym mlekiem w dzień i w nocy, co dwie godziny.
Dziś malowane psy mają już miesiąc i cała piątka powoli się usamodzielnia, a nawet zaczyna samodzielnie jeść mięso. Gdy ukończą przynajmniej pół roku, dołączą do dorosłych.