Szukamy syna, który wyszedł z domu dwa lata temu i ślad po nim zaginął. Wysyłamy jego zdjęcia do różnych instytucji, niestety na próżno – ubolewa Władysław Miarko, którego spotkaliśmy jak rozwieszał plakaty na Dworcu Głównym.
Większość z nich pochodzi ze strony internetowej „Itaki”, gdzie znajduje się baza osób zaginionych. „Itaka”, której siedziba mieści się w Warszawie współpracuje ze strażą miejską w całej Polsce. Plakaty ze zdjęciami zaginionych wysyła również do jednostek policji w całym kraju.
- Przed świętami rodziny zaginionych intensyfikują swoje działania. To w tym czasie normalne, że na dworcach poszukują bliskich. Każda forma szukania bliskich jest dobra, również galerie na dworcach – mówi Katarzyna Nowosielska z fundacji „Itaka”.