- Troje podejrzanych, zatrzymanych przez wrocławskich policjantów, zostało już tymczasowo aresztowanych, a wobec czwartej zastosowano oprócz dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju, poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. złotych – mówi Paweł Petrykowski z KWP Wrocław. - Zabezpieczono również na poczet przyszłych kar, należące do nich mienie w wysokości około 15 milionów złotych.
Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali cztery osoby podejrzane o oszustwa przy sprzedaży mieszkań, na szkodę wielu osób. Zatrzymani to dwaj mężczyźni i dwie kobiety w wieku od 28 – 57 lat, mieszkańcy Wrocławia i jednej z miejscowości znajdującej się w jego okolicach.
Zatrzymani podejrzani są o to, że założyli firmę deweloperską, zajmującą się budową i sprzedażą mieszkań. Podejrzani jednak nie wywiązywali się z zawartych z klientami umów. Firma rozpoczęła budowę domów wielorodzinnych w jednej z miejscowości w okolicach Wrocławia. Oferowała do sprzedaży mieszkania w budynkach wielorodzinnych.
Osoby zainteresowane kupnem mieszkania wpłacały pieniądze rzędu 300 – 400 tys. złotych. Firma jednak pieniądze te nie inwestowała dalej w budowę, tylko wyprowadzała pozyskane w ten sposób środki na zewnątrz, kupując kolejne grunty na podstawione osoby.
Policjanci zajmujący się tą sprawą na chwilę obecną szacują, że pokrzywdzonych może być nawet około 60 osób, a straty mogą wynosić około 20 milionów złotych. Wielu z pokrzywdzonych na kupno oferowanego mieszkania wzięło wieloletnie kredyty bankowe.
Wobec trzech zatrzymanych zastosowano już środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Wobec ostatniej z osób zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. złotych.
Obecnie wyjaśniane są w dalszym ciągu wszystkie okoliczności tej sprawy. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono już nieruchomości należące do podejrzanych na kwotę około 15 milionów złotych. Za przestępstwa, których podejrzani się dopuścili, w zależności od roli w przestępczym procederze, grozić im teraz może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.