Około 2 w nocy 28 grudnia na stację paliw na Psim Polu wjechał hyundai z dwoma mężczyznami. Jeden z nich wszedł na stację, pokręcił się po sklepie i wychodząc zabrał cztery paczki piwa, nie płacąc za nie. - Widząc to pracownica stacji paliw zażądała, aby mężczyzna oddał skradziony towar - poinformował Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Ten złapał ją za ubranie i odepchnął, a następnie drugi z mężczyzn podszedł do kobiety i zaczął jej grozić. Sprawcy odjechali w kierunku centrum miasta.
Policjanci udali się w pościg. Podejrzanych zatrzymali funkcjonariusze wydziału wywiadowczego wrocławskiej komendy miejskiej w okolicach Rynku. - Okazało się, że obaj mężczyźni są nietrzeźwi - kontynuuje rzecznik. - Przeprowadzone badanie wykazało u nich ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Zatrzymani, z uwagi na stan w jakim się znajdowali, trafili do Izby Wytrzeźwień.
Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo okoliczności tej sprawy. Zatrzymani to dwaj wrocławianie w wieku 28 lat. Sprawcom za kradzież rozbójniczą grozi teraz nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Jeden z zatrzymanych odpowie również za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.