We wtorek około godziny 19:00 doszło do niegroźnego pożaru wózka dziecięcego w bramie jednego z bloków przy ulicy Inżynierskiej we Wrocławiu. Gęsty, czarny dym spowodowany spalaniem plastiku wywołał panikę wśród mieszkańców. Miejskie Stanowisko Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w ciągu zaledwie dwóch minut odebrało kilkanaście telefonów od przestraszonych lokatorów.
Na miejsce natychmiast zostały skierowane dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej z ulicy Grabiszyńskiej, które z racji bardzo bliskiego położenia strażnicy pojawiły się na miejscu błyskawicznie. Po chwili pod wskazany adres alarmowo dojechały także dwie karetki pogotowia ratunkowego oraz pogotowie energetyczne wraz z patrolem policji. Płonący wózek został ugaszony przez mieszkańców lokali z parteru budynku jeszcze przed przybyciem strażaków. Zadaniem ratowników było oddymienie klatki schodowej oraz sprawdzenie czy nikomu z mieszkańców nie zagraża niebezpieczeństwo. Działania trwały około 30 minut. Ustalaniem przyczyny pożaru zajmie się policja, lecz okoliczności zdarzenia wskazują na złośliwe podpalenie.
Zadymienie na klatce uniemożliwiało jakąkolwiek, nawet najmniejszą widoczność. Gryzący dym wchodził do mieszkania przez szpary między drzwiami, ludzie stali na balkonach, otwierali okna, na klatce słychać było krzyki przerażonych ludzi przekazujących sobie zza drzwi informację o przebiegu sytuacji. Całe szczęście, iż te przykre doświadczenie skończyło się tylko na strachu...