Od 1 stycznia Czesi zalegalizowali posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek. Każdy obywatel może mieć przy sobie 15 gramów marihuany (około 150 skrętów), 1,5 grama brązowej heroiny, 2 gramy kokainy i tyle samo amfetaminy. Do tego można posiadać również cztery tabletki ekstazy, pięć tabletek LSD i 40 grzybków halucynogennych.
Rząd Czeski zastrzegł, że jeśli legalizacja przyniesie negatywne skutki wycofa się z postanowień.
Sytuacja niepokoi polskie placówki i towarzystwa leczenia uzależnień. Specjaliści obawiają się wielkiej turystyki narkotykowej. Już teraz wiadomo, że większość amfetaminy zalewającej polski rynek produkowana jest u naszych południowych sąsiadów. Policja i dolnośląskie oddziały straży granicznej zapowiadają częstsze kontrole bagażów, pojazdów i osób powracających z Czech.
W Polsce posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków jest karalne i grozi za to od 3 do pięciu lat więzienia.