Bruno to średniej wielkości pies. Trafił do pabianickiego schroniska z meliny. Był wychudzony i wystraszony. Odkąd tam się znalazł nie zmienił pozycji, a pracownicy nawet nie wiedzieli, że w boksie jest pies, gdyż tak głęboko ukrył się w budzie. Wychodził tylko w nocy, gdy było ciemno. Gdy został przeniesiony do magazynku ze szczeniakami w nadziei, że tam dojdzie do siebie, nie zmienił swojego zachowania. Załatwiał się pod siebie i próbował wniknąć w ścianę.
Z takiego zachowania wynika, że całe życie spędził zamknięty bez widoku człowieka lub był przez niego bity. Strach go paraliżował i pozwalał ze sobą robić wszystko, jednak sprawiał wrażenie jakby ten dotyk go bolał.
Wolontariusze znaleźli mu więc tymczasowy dom we Wrocławiu, który miał go przygotować do adopcji. Niestety na spacerze wyśliznął się z szelek na widok przechodzącej osoby i ... uciekł.
Od tego czasu trwają intensywne poszukiwania psa. Był widziany w okolicach szpitala na ul. Kamińskiego i na poligonie. Pies ma chip o nr 985161000740288. Nie reaguje na imię Bruno. Ucieka przed głośnymi dźwiękami, gwizdami i gwałtownymi ruchami.
O pomoc prosimy szczególnie mieszkańców Karłowic, Różanki, Osobowic i okolic.
TELEFON KONTAKTOWY: 660 079 022
Szczegóły dotyczące poszukiwań na stronie dogomanii